Unia Europejska zakłada utrzymanie do 15 marca 2016 roku sankcji, którymi objętych jest blisko 200 rosyjskich firm i osób, a także ukraińskich separatystów. Restrykcje mają zmusić Moskwę do przestrzegania porozumienia z Mińska i zawieszenia broni na wschodzie Ukrainy - podaje Radio Wolna Europa.
Jak podaje Radio Wolna Europa decyzja o utrzymaniu sankcji ma zapaść dziś w czasie spotkania urzędników UE wysokiego szczebla. Ministrowie państw wspólnoty mają podpisać odpowiednie rozporządzenie w połowie września. Obecne sankcje wygasają 15 września.
Przedłużenie sankcji
Sankcje obejmują obecnie 151 osób. Wśród nich są związani z Kremlem rosyjscy urzędnicy i oligarchowie, a także przywódcy prorosyjskich separatystów. Prezydent Władimir Putin i jego najważniejsi ministrowi nie zostali objęci restrykcjami. Lista zostanie zmniejszona o jedną osobę, która zmarła. Na liście jest także 37 firm, w tym 13, które zostały przejęte przez Moskwę przy okazji aneksji Krymu. - Pojawiały się dyskusje, aby przedłużyć sankcje tylko do końca stycznia. Część urzędników UE chciała zmniejszenia sankcji, bo na wschodzie Ukrainy było przez pewien czas spokojniej. Jednak zdecydowana większość państw członkowskich jest z przedłużeniem restrykcji o sześć miesięcy - powiedział anonimowo dyplomata związany ze sprawą. Jak podaje Radio Wolna Europa utrzymanie sankcji będzie znakiem jedności Unii Europejskiej, pomimo znacznych różnic politycznych dotyczących m.in. kwestii uchodźców, czy pomocy dla Grecji. Państwa członkowskie pozostają zjednoczeni w sprawie konieczności utrzymania presji ekonomicznej na prezydencie Rosji Władimirze Putinie.
Sankcje
W czerwcu Unia Europejska postanowiła przedłużyć sankcje gospodarcze wobec Rosji do stycznia 2016 roku. Podobne restrykcje na Moskwę nałożyły Stany Zjednoczone, Kanada, czy Australia. To odpowiedź Zachodu na wspieranie przez Rosję separatystów na wschodzie Ukrainy. Moskwa od początku zaprzecza takim działaniom. Uważa też, że w tym regionie nie walczą ich żołnierze.
Autor: msz/ / Źródło: rferl.org