Wysiłki Ryanaira mające na celu złagodzenie niedoboru pilotów, który przyczynił się do odwołania tysięcy lotów, mogą przynieść rezultaty - donosi Bloomberg. Agencja dotarła do dokumentu, z którego wynika, że irlandzkie linie zatrudniły w październiku ponad 200 pilotów.
Dokument z informacją o zatrudnieniu nowych pilotów, irlandzkie linie przesłały swoim pracownikom w piątek. Zgodnie z nim w listopadzie do firmy mają dołączyć kolejni piloci, pracujący wcześniej w Monarch Airlines, brytyjskich liniach lotniczych, które ogłosiły bankructwo na początku października.
Kolejne posiłki
Przewoźnik został też zasypany aplikacjami od pilotów linii Air Berlin, które znajdują się w likwidacji oraz od pilotów Alitalia. Ten operator również boryka się z ogromnymi problemami finansowymi.
Na początku października szef Ryanaira Michael O'Leary wysłał list do pilotów, w którym prosił, aby nie opuszczali irlandzkiego przewoźnika. Obiecał im też wyższe stawki niż u konkurencji oraz poprawę bezpieczeństwa zatrudnienia.
Przypomnijmy, że Ryanair odwołał pod koniec września 18 tys. lotów zaplanowanych w ramach jesienno-zimowego rozkładu, co wpłynęło na plany ponad 400 tys. pasażerów. Była to kolejna fala odwołań u przewoźnika.
Tydzień wcześniej władze linii poinformowały o anulowaniu ok. 2 tys. rejsów między 18 września a 1 listopada br., przyznając, że spółka liczy się z koniecznością wypłaty odszkodowań o łącznej wartości ok. 25 mln euro. Jak tłumaczono, decyzja ta związana była z błędami popełnionymi przy planowaniu urlopów pilotów.
Autor: tol/gry / Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock