Wiceminister Finansów Rosji Sergiej Storczak powiedział we wtorek w wywiadzie, że Grecja może otrzymać finansowanie z powstającego banku rozwoju BRICS, jeśli tylko wykupi kilka jego akcji. Dodał również, że potrzebne są ku temu odpowiednie decyzje polityczne.
- Jeśli Grecja kupi choćby kilka akcji i zostanie członkiem banku, to będzie wówczas mogła ubiegać się o korzystanie z jego zasobów. Nie musimy wiązać ze sobą kwoty wkładu z sumą finansowania, gdyż panuje u nas przekonanie, że państwowa struktura aktywów pozostanie zrównoważona - wyjaśnił Storczak, wypowiadając się dla magazynu "Indeks Bezopasnosti".
Decyzja polityczna
Wiceminister zaznaczył, że przyjęcie nowego członka do instytucji międzynarodowej zawsze jest decyzją polityczną. - Tak się stało, że pierwszymi zainteresowanymi działalnością Banku BRICS stali się Grecy. Jak tylko bank zacznie swoją działalność, Rada Dyrektorów przygotuje i zatwierdzi procedury określające rozpatrywane wniosków nowych kandydatów o członkostwo - powiedział. Jednocześnie Storczak wyraził opinię, że nie widzi żadnych problemów w kwestii możliwości przyjęcia Grecji do grona członków banku, jeśli tylko pozostałe pięć państw sygnatariuszy (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny, RPA) wyrazi na to zgodę. Bank rozwoju BRICS może - zdaniem przywódców państw grupy - stać się jedną z najważniejszych instytucji finansowych na świecie. Swoją działalność może rozpocząć już w przyszłym roku i będzie się specjalizować na finansowaniu projektów infrastrukturalnych, które wspomogą rozwój biznesu w tych krajach. Podczas rozpoczynającego się w środę szczytu BRICS w Ufie na południu Federacji Rosyjskiej ma dojść m.in. do powołania międzynarodowego banku rozwoju państw grupy BRICS oraz do ustanowienie wspólnego systemu rezerw walutowych. Osiągnięcie tych dwóch założeń ma pomóc w przebudowie międzynarodowego systemu finansowego, zdominowanego przez kraje Zachodu.
Autor: mn / Źródło: PAP