Spółka Nord Stream 2 AG złożyła wniosek o upadłość - poinformowali szwajcarscy urzędnicy. Firma z siedzibą w Szwajcarii miała być operatorem gazociągu Nord Stream 2 łączącego Rosję z Niemcami.
- Dzisiaj (we wtorek - red.) poinformowano nas, że firma nie może kontynuować działalności (...) musiała złożyć wniosek o upadłość, a pracownicy otrzymali wypowiedzenia - powiedziała w rozmowie z telewizją SRF Silvia Thalmann-Gut, dyrektor finansowa kantonu Zug w środkowej Szwajcarii, gdzie spółka Nord Stream 2 ma swoją siedzibę.
Wcześniej minister gospodarki Szwajcarii Guy Parmelin informował w wywiadzie dla szwajcarskiej stacji radiowej RTS, że wszyscy pracownicy Nord Stream, którzy pracowali dla firmy w szwajcarskim mieście Zug, zostali zwolnieni. Minister informował o 142 pracownikach, Thalmann-Gut przekazała jednak, że spółka zatrudniała 106 osób.
Nord Stream 2 - sankcje
"Przedstawicielka kantonu Zug jako przyczynę złożenia wniosku o upadłość wskazała zbliżający się termin wprowadzenia amerykańskich sankcji nałożonych na spółkę" - podał "Financial Times".
Brytyjski dziennik poinformował, że spółka Nord Stream 2 nie odpowiedziała na pytania. Numery do rzeczników prasowych spółki w Szwajcarii są niedostępne.
Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych Departamentu Skarbu USA wydało 23 lutego zarządzenie, które od 2 marca "zakazuje transakcji z udziałem spółki Nord Stream 2 AG" lub "każdego podmiotu, w którym spółka Nord Stream 2 AG posiada, bezpośrednio lub pośrednio, 50-procentowy lub większy udział".
Sankcje są efektem zbrojnej napaści Rosji na Ukrainę, do której doszło w ostatni czwartek. Ukraina od tamtego dnia odpiera rosyjskie ataki.
Gazociąg Nord Stream 2
Spółka Nord Stream 2, należąca do Gazpromu, w ubiegłym roku zakończyła projekt o wartości 11 miliardów dolarów, który miał podwoić ilość przesyłanego gazu z Rosji do Niemiec.
Gazprom zapłacił połowę kosztów budowy Nord Stream 2, a pozostałą część projektu rurociągu o wartości 11 miliardów dolarów sfinansował brytyjski koncern naftowo-gazowy Shell, austriacki OMV, francuski Engie oraz niemiecki Uniper i Wintershall DEA.
Rurociąg o długości 1230 km nie rozpoczął działalności komercyjnej, ponieważ czekał na certyfikację w Niemczech. Tydzień temu kanclerz Olaf Scholz przekazał, że rząd Niemiec wstrzymuje do odwołania proces zatwierdzania gazociągu.
Certyfikacja Nord Stream 2 została wstrzymana już w listopadzie ubiegłego roku przez niemieckiego regulatora Bundesnetzagentur. BNetzA poinformował wówczas, iż po szczegółowej analizie dokumentów doszedł do wniosku, że certyfikacja spółki Nord Stream 2 AG w roli operatora gazociągu jest możliwa tylko wtedy, jeżeli operator jest podmiotem prawa niemieckiego.
Nord Stream 2 to dwunitkowa magistrala wiodąca z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie, która miała transportować 55 mld m3 gazu ziemnego rocznie. Budowie rurociągu sprzeciwiały się Polska, Ukraina, państwa bałtyckie i USA. Krytycy Nord Stream 2 argumentują m.in., że projekt ten zwiększy zależność Europy od rosyjskiego gazu oraz rozszerzy wpływ Kremla na politykę europejską.
Źródło: PAP, Financial Times
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Paul Langrock