Dwie osoby z kadry kierowniczej koncernu aresztowane w Rosji. "To atakowanie niewinnych pracowników"

shutterstock_332666090
Dziennikarka Ałsu Kurmaszewa postawiona w stan oskarżenia
Źródło: Reuters
W zeszłym miesiącu Carlsberg całkowicie zakończył swoją działalność w Rosji po tym, jak państwo przejęło siłą należącą do piwnego giganta spółkę Baltika Breweries. Duńczycy byli w trakcie procesu sprzedawania przedsiębiorstwa, ale nie udało im się dokończyć procesu i mówili wówczas o "kradzieży". Teraz problemy ma dwóch czołowych pracowników Baltika Breweries, którzy zostali aresztowani pod zarzutem oszustwa.

Na początku 2023 roku Rosja wprowadziła przepisy, które pozwalają na przejmowanie aktywów firm z "nieprzyjaznych" krajów. Był to odwet za ich wycofywanie się z Rosji po napaści Moskwy na Ukrainę.

W lipcu państwo przejęło kontrolę nad będącą częścią Grupy Carlsberg działającą w Rosji spółką Baltika Breweries, która została objęta "tymczasową kontrolą". Duńczycy byli w trakcie procesu jej sprzedaży, ale transakcja nie została sfinalizowana.

Pod koniec października dyrektor generalny duńskiego browaru Jacob Aarup-Andersen oskarżył rosyjski rząd "o kradzież biznesu" Carlsberga w kraju. "Nie zamierzamy im pomóc w zalegalizowaniu tej operacji" - powiedział Aarup-Andersen, odnosząc się do ewentualnego zawarcia ugody z rosyjskim rządem.

Czytaj także: Producent piwa oskarża Rosję o "kradzież biznesu"

Próba legitymizacji przejęcia rosyjskiej spółki

Tymczasem problemy mają dwie osoby z kadry kierowniczej Baltika Breweries. Jak podaje BBC, w środę zatrzymano Denisa Szerstennikowa i Antona Rogaczewskiego. Obaj są oskarżeni o oszustwo, ale Carlsberg uznał te zarzuty za fałszywe.

Jak wynika z ich profili na LinkedIn, Sherstennikov jest dyrektorem naczelnym Baltika Breweries, a wcześniej przez osiem lat pracował dla Grupy Carlsberg. Z profilu Rogaczewskiego wynika, że ​​jest on wiceprezesem ds. prawnych.

"To przerażające, że wysiłki państwa rosyjskiego mające na celu usprawiedliwienie nielegalnego przejęcia naszej działalności w Rosji przekształciły się obecnie w atakowanie niewinnych pracowników" – stwierdziła firma w oświadczeniu.

Dodano, że ​​bezpieczeństwo pracowników, w tym pracowników w Rosji, "zawsze było naszym głównym priorytetem". Zapewniono także, że koncern ​​"zrobi wszystko, co w naszej mocy, aby pomóc pracownikom w tych trudnych okolicznościach".

Po aresztowaniach Carlsberg stwierdził także, że "do czasu wprowadzenia zewnętrznego zarządzania przez państwo rosyjskie Baltika działała zgodnie z prawem i polityką obowiązującą wszystkie spółki Grupy Carlsberg".

Jak ustaliła BBC, rosyjscy śledczy zarzucili, że Sherstennikov i Rogachevsky nabyli prawa własności intelektualnej do spółek Carlsberg Kazakhstan i Vista BWay Co, które wcześniej należały do ​​Baltiki, "w drodze podstępu".

Śledczy w Petersburgu twierdzą, że prawa, których wartość szacuje się na ponad 295 mln rubli (13,38 mln zł), umożliwiły firmie Baltika dostarczanie swoich produktów do Kazachstanu, Kirgistanu, Uzbekistanu, Turkmenistanu, Tadżykistanu, Mongolii i Białorusi.

Według strony internetowej Carlsberga Baltika produkowała jedne z najbardziej rozpoznawalnych marek piwa w Rosji, zatrudniając 8400 pracowników w ośmiu zakładach.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Zobacz także: