Carlsberg całkowicie zakończy swoją działalność w Rosji - informuje BBC. Decyzja koncernu została ogłoszona po tym, gdy Kreml przejął kontrolę nad wszystkimi zakładami Carlsberga w kraju. Zarząd duńskiego browaru definitywnie odrzucił także możliwość zawarcia ugody z rosyjskim rządem, która miałaby "zalegalizować nielegalną zmianę właścicielską".
Na początku tego roku Rosja wprowadziła przepisy pozwalające na przejmowanie aktywów firm z "nieprzyjaznych" krajów. Nastąpiło to po tym, jak wiele przedsiębiorstw wstrzymało swoją działalność w tym kraju w związku z jego zbrodniczą napaścią na Ukrainę.
Biznes przejęty
W lipcu Rosja przejęła kontrolę nad rosyjskimi spółkami zależnymi producenta jogurtów Danone i koncernu piwnego Carlsberg. Zostały one objęte "tymczasową kontrolą" państwa na mocy nowego zarządzenia podpisanego przez prezydenta Rosji Władimira Putina.
Danone i Carlsberg były w trakcie sprzedaży swoich rosyjskich aktywów. Carlsberg podpisał nawet umowę w sprawie swojej spółki Baltika Breweries, ale transakcja nie została sfinalizowana.
"To kradzież"
Teraz dyrektor generalny duńskiego browaru Jacob Aarup-Andersen oskarżył rosyjski rząd "o kradzież biznesu" Carlsberga w kraju. "Nie zamierzamy im pomóc w zalegalizowaniu tej operacji" - powiedział Aarup-Andersen, odnosząc się do ewentualnego zawarcia ugody z rosyjskim rządem.
Carlsberg rozwiązał wszystkie umowy licencyjne na produkcję, marketing i sprzedaż swoich produktów Rosji. Ma obowiązywać jednak okres przejściowy do 1 kwietnia 2024 r., czyli do czasu wyprzedaży obecnych zapasów.
- Kiedy te licencje wygasną wraz z okresem karencji, nie będą mogli już produkować żadnych naszych produktów. Oczywiście nie mogę zagwarantować, że tak się stanie, ale takie są nasze oczekiwania - wyjaśniał Aarup-Andersen.
Źródło: BBC
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock