Węgry nie mogą poprzeć nowego pakietu sankcji Unii Europejskiej, obejmującego embargo na import ropy naftowej, w jego obecnej formie - powiedział w piątek premier Viktor Orban. Orban powiedział, że obecna propozycja Komisji Europejskiej, zakazująca importu rosyjskiej ropy, byłaby równoznaczna z "bombą atomową" zrzuconą na węgierską gospodarkę, dodając, że Węgry są gotowe do negocjacji, jeśli zobaczą nową propozycję, która odpowiadałaby węgierskim interesom.
Szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen przedstawiła projekt nowego, szóstego pakietu sankcji wymierzonych w Rosję za inwazję na Ukrainę. Wśród propozycji jest m.in. rezygnacja z importu rosyjskiej ropy naftowej do końca 2022 roku.
Węgry nie chcą poprzeć zakazu importu rosyjskiej ropy
- Wiemy dokładnie, czego potrzebujemy, przede wszystkim potrzebujemy 5 lat na zakończenie całego procesu (...). 1-1,5 roku to za mało na cokolwiek - powiedział Orban, dodając, że Węgry będą potrzebowały również ogromnych inwestycji w rafinerie i system transportu morskiego, aby umożliwić import nierosyjskiej ropy.
Orban zastanawiał się, czy mądrze jest dokonywać inwestycji na taką skalę, aby uzyskać wynik za 4-5 lat, podczas gdy na Ukrainie trwa wojna. Powiedział, że Węgry czekają na nową propozycję Komisji.
- Nie chcę konfrontacji z UE, lecz współpracy.... ale jest to możliwe tylko wtedy, gdy wezmą pod uwagę nasze interesy - powiedział.
Orban powiedział również, że Węgry nie poprą wpisania na czarną listę głowy sprzymierzonej z Kremlem Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, patriarchy Cyryla, gdyż jest to "kwestia religijnej wolności".
Powtórzył stanowisko Węgier, by nie wysyłać żadnej broni do sąsiedniej Ukrainy, ponieważ takie przesyłki mogłyby stać się celem rosyjskich ataków na terenach za granicą w zachodniej Ukrainie, gdzie mieszkają etniczni Węgrzy - powiedział.
Tym samym węgierski przywódca powtórzył stanowisko wyrażone w czwartek w liście skierowanym do przewodniczącej KE Ursuli von der Leyen, w którym podkreślił, że Komisja nie może stwarzać sytuacji, w której sankcje przyniosłyby Węgrom większą szkodę niż Rosji. Dodał, że największą wartością UE w reakcji na rosyjską inwazję na Ukrainę była jak dotąd jedność, a w jego opinii proponowany szósty pakiet sankcji mógłby tę jedność podważyć.
Obawy krajów Europy środkowo-wschodniej
Von der Leyen przekazała w środę, że KE proponuje m.in. całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy; w ciągu pół roku zakończony miałby być import ropy naftowej, a do końca roku - produktów rafinowanych. W swoim wystąpieniu przed Parlamentem Europejskim zapowiedziała, że nie jest to łatwa do wdrożenia decyzja, ponieważ niektóre państwa członkowskie UE są silnie zależne od rosyjskiej ropy, jednak embargo jest konieczne dla ukarania Rosji.
Kilka wschodnich krajów UE obawia się, że wstrzymanie sankcji nie da im wystarczająco dużo czasu na dostosowanie się do nowych warunków, choć dyplomaci twierdzą, że Węgry i Słowacja dostaną czas do końca 2023 roku.
Źródło: Reuters, PAP