Rosyjskie firmy powiązane z oligarchami z kręgu prezydenta Władimira Putina zatrudniają w Waszyngtonie lobbystów, by zapobiec przyjęciu przez Senat USA ustawy zaostrzającej amerykańskie sankcje przeciwko Rosji - informuje poniedziałkowy "Wall Street Journal".
Według nowojorskiej gazety rosyjski koncern gazowy Nowatek, którego 23 proc. udziałów należy do przyjaciela Putina, miliardera Giennadija Timczenki, wydał przynajmniej 280 tys. dolarów na lobbing w Waszyngtonie, by zapobiec przyjęciu przez amerykański Senat ustawy zaostrzającej sankcje, które uderzają w gospodarkę Rosji.
Rosja jak Iran i Kuba?
Środki te zostały przelane w ciągu trzech miesięcy (ostatni transfer miał miejsce 30 września) na konto działającej w Waszyngtonie firmy lobbingowej i public relations Qorvis MSLGroup. Powołując się na wgląd w dane o działalności lobbingowej, "WSJ" poinformował też, że przeciwko zaostrzeniu sankcji USA lobbowały też inne rosyjskie firmy, w tym Gazprom Bank oraz Russian Direct Investment Fund.
Chodzi o ustawę zgłoszoną już wiosną przez republikańskiego senatora Boba Corkera, która nie tylko zwiększyłaby skalę nakładanych na Rosję sankcji, ale też uzależniałaby ich ewentualne zniesienie w przyszłości od zgody Kongresu. A to - jak tłumaczy "WSJ" - mogłoby upodobnić system sankcji wobec Rosji do tego, jaki obowiązuje wobec Iranu czy Kuby.
Obama ze związanymi rękami?
Jak dotąd sankcje USA, nałożone na Rosję w związku z aneksją Krymu oraz wspieraniem rebelii na wschodzie Ukrainy, były wprowadzane wyłącznie przez administrację USA w ramach uprawnień prezydenckich Baracka Obamy. Według "WSJ" nie tylko rosyjskie firmy, ale i administracja USA jest przeciwna ustawie Senatu, gdyż boi się, iż "wiązałaby jej ręce", ograniczając możliwości wpływania na Kreml poprzez szybkie reagowanie na rozwój sytuacji przez np. łagodzenie czy zaostrzanie sankcji.
Poza tym ustawa Senatu podważałaby - zdaniem źródeł z administracji USA - dotychczasową strategię wprowadzania sankcji przez USA w ścisłej koordynacji z Unią Europejską.
Timczenko już w marcu znalazł się na czarnej liście osób z zakazem wjazdu do USA; został też objęty przez ministerstwo finansów USA sankcjami - zamrożono jego ewentualne aktywa w Stanach Zjednoczonych. Niezależnie od tych kroków prokuratura w Nowym Jorku prowadzi przeciwko niemu śledztwo w sprawie prania brudnych pieniędzy.
Autor: tol / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu