Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii zapowiedzieli jednodniowy strajk. Chcą Chcą pokazać, jak wyglądałoby życie bez imigrantów. 20 sierpnia – zamiast do pracy – przyjdźmy wszyscy przed parlament! - czytamy w wydarzeniu utworzonym Facebooku.
Wsparcie dla protestów jest napędzane głównie w internecie i cieszy się również poparciem największej polskiej gazety w Wielkiej Brytanii - tygodnika "Polish Express". Jej autorzy utworzyli również wydarzenie na Facebooku, do którego do dziś dołączyło 700 osób. Zachęcają, by pokazać swoją wartość dla brytyjskiej gospodarki oraz wyrazić swój sprzeciw wobec oskarżeń o wyłudzanie przywilejów socjalnych.
W zapowiedzi wydarzenia czytamy: "Pokażmy Brytyjczykom, jak bardzo mylą się w swoich oskarżeniach względem imigrantów i jak bardzo nie doceniają naszego wkładu w rozwój brytyjskiej gospodarki!".
Druga siła na Wyspach
Jak pisze "The Telegraph", obecnie w Wielkiej Brytanii pracuje ponad pół miliona Polaków, a ich wszelkie wspólne działania mogą spowodować ogromne zakłócenia w działalności firm oraz usług w całym kraju.
W szczególności ucierpiałby sektor budownictwa, żywności oraz opieki zdrowotnej. Zwolennicy strajku wzywają aby strajku dołączyły także inne grupy imigranckich robotników.
Oficjalne szacunki wskazują, że obecnie na Wyspach mieszka 1,3 mln osób urodzonych w nowych krajach członkowskich Unii Europejskiej. Nieco ponad połowa, bo 688 tys. pochodzi właśnie z Polski.
Ponadto inne dane wskazują, że udział w sile roboczej w Wielkiej Brytanii wynosi 508 tys. obywateli znad Wisły - przytacza "The Telegraph".
Pod tym względem Polaków wyprzedzają tylko o wiele liczniejsze Indie.
Ostatni spis powszechny wykazał również, że polski coraz skuteczniej aspiruje do miana drugiego języka najczęściej używanego w Wielkiej Brytanii, po "głównych" angielskim i walijskim.
Wpis na forum
Pomysł narodził się w poście umieszczonym na jednym z forum internetowych przez polskiego emigranta, sfrustrowanego antyimigracyjną retoryką obowiązującą w Wielkiej Brytanii i brakiem wdzięczności wobec ich wkładu w gospodarkę.
- Kiedyś w Ameryce, w latach 80. też tak psioczyli na imigrantów i jednego pięknego dnia nikt z imigrantów nie poszedł do pracy. Rezultat? Stanęło wszystko: metro, komunikacja, coffe shops. I przestali psioczyć! Pora na nas! - napisała Polka.
Oburzenie polityką rządu Camerona
Post wywołał lawinę odpowiedzi i zwrócił także uwagę Tomasza Kowalskiego, wydawcy "Polish Express".
Jak ocenił w rozmowie z "The Telegraph", strajk uważa za "dobry pomysł".
- Nie chodzi o złość, to jest po prostu sposób, który ma pokazać ludziom w Wielkiej Brytanii, że imigranci są jej ważną częścią - argumentował.
- Chcemy wskazać, że jesteśmy tutaj i chcemy czuć się doceniani - stwierdził Kowalski.
Jego zdaniem, "to jest także kwestia dumy - Polaków żyjących na Wyspach, lubiących swoją pracę, ale nie darzących sympatią ludzi, którzy mówią, że jesteśmy tu tylko dla korzyści".
To argumenty często podkreślane przez Polaków w Wielkiej Brytanii, którzy politykę rządu Davida Camerona wobec imigrantów z UE uważają za zbyt brutalną. Odczuwają także przy tym, że w niektórych kręgach zbudowano krzywdzący obraz imigrantów jako "żebraków", podczas gdy ich praca w rzeczywistości przyczynia się do wzrostu brytyjskiej gospodarki.
Pracowici Polacy
Z oficjalnego badania opublikowane w zeszłym roku wynika, że Polacy mieszkający w Wielkiej Brytanii pracują o prawie 20 proc. częściej niż ich rówieśnicy urodzeni na Wyspach.
Badanie opiera się na analizie najnowszego brytyjskiego spisu ludności, które wykazało, że 81,2 proc. Polaków w wieku produkcyjnych w dzień spisu ludności pracowało, podczas gdy wskaźnik ten dla obywateli Wielkiej Brytanii wyniósł zaledwie 69 proc., a także tylko 59 proc. dla osób imigrantów spoza Unii Europejskiej.
Brak złudzeń
Dyskusyjna pozostaje jednak liczba uczestników akcji protestacyjnej.
Ogromnej populacji Polaków żyjących w Wielkiej Brytanii, według wskazań "The Telegraph", brakuje bowiem jednego organu odpowiedzialnego za organizację tego typu wydarzeń. W konsekwencji trudne może być zebranie znacznej ilości ludzi.
Ankieta przeprowadzona na stronie internetowej gazety "Polish Express" nie pozostawia jednak żadnych złudzeń. 70 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem, podczas gdy tylko 20 proc. uważa, to za zły pomysł.
Autor: mb / Źródło: The Telegraph, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock