Niemcy mogą przedłużyć żywotność swoich trzech elektrowni atomowych - poinformowało w poniedziałek tamtejsze ministerstwo gospodarki. Poparcie społeczne dla tego pomysłu rośnie w obliczu możliwego odcięcia dostaw gazu z Rosji.
Trzy funkcjonujące niemieckie elektrownie atomowe mają zostać zamknięte do końca tego roku. Poprzednia kanclerz Niemiec Angela Merkel zobowiązała się do rezygnacji z energii nuklearnej po awarii w japońskiej elektrowni jądrowej Fukushima w 2011 roku - przypomniał Reuters.
Trzy elektrownie w pierwszym kwartale br. wytwarzały 6 proc. energii elektrycznej w Niemczech.
Niemniej poparcie społeczne w Niemczech dla zamknięcia instalacji atomowych znacząco zmalało w obawie przed kryzysem energetycznym wywołanym ostatnimi zakłóceniami w imporcie gazu z Rosji. Na podstawie wcześniejszych badań, przeprowadzonych w marcu przez niemieckie resorty gospodarki i środowiska, wnioskowano, że przedłużenie okresu eksploatacji elektrowni nie jest wskazane.
Operatorzy sieci energetycznych wystąpili do ministerstwa gospodarki o ponowną ocenę opłacalności energii atomowej. "Teraz dokonamy ponownych obliczeń, a następnie podejmiemy decyzję na podstawie jasnych faktów" - powiedział rzecznik ministerstwa, cytowany przez Reutersa. Dodał, że nowej oceny można się spodziewać za kilka tygodni.
Gazprom ograniczył dostawy gazu do Europy
Od 11 lipca br. rosyjski koncern Gazprom wstrzymał dostawy gazu ziemnego rurociągiem Nord Stream 1, dostarczającym surowiec do Niemiec. Oficjalną przyczyną wyłączenia przesyłu miały być "prace konserwacyjne" przewidziane do 21 lipca.
Wcześniej, bo już w czerwcu br. Gazprom znacząco ograniczył wielkość dostaw, uzasadniając to brakiem turbiny serwisowanej w Kanadzie i pozostającej tam z uwagi na sankcje gospodarcze Zachodu nałożone na Kreml w związku z inwazją na Ukrainę.
Źródło: PAP, Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock