Bank Centralny Rosji zwołał w czwartek wieczorem w trybie natychmiastowym spotkanie z szefami stowarzyszeń bankowych i banków z powodu kolejnych spadków kursu rubla, który osiągnął rekordowo niskie notowania w stosunku do dolara.
Szefowa banku centralnego Elwira Nabiullina odwołała wyjazd na forum ekonomiczne w Davos. Według komunikatu wydanego przez jej instytucję "w Banku Rosji zwołano spotkanie robocze (...), aby omówić warunki przyznawania przez banki kredytów gospodarce w roku 2016".
Kolejne rekordy
Rubel osiągnął w czwartek rekordowo niskie notowania. Przez chwilę za dolara płacono 86 rubli, później rosyjska waluta odzyskała nieco na wartości. Już w środę kurs dolara na moskiewskiej giełdzie przekroczył barierę 82 rubli, bijąc kolejne rekordy. Kurs euro przybliżył się do 90 rubli.
Waluta słabnie w związku z kolejnymi spadkami cen ropy oraz spowalnianiem rosyjskiej gospodarki na skutek zachodnich sankcji. Traderzy walut mówili nawet w czwartek o ataku spekulacyjnym na rubla - pisze Reuters.
Bez decyzji
Rozmówca agencji, który wziął udział w wieczornym spotkaniu banku centralnego z szefami instytucji finansowych, powiedział, że głównym tematem była zmienność notowań rubla, a Bank Rosji nie zaproponował podjęcia żadnych konkretnych kroków. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow oświadczył, że o spadkach notowań rubla poinformowany został prezydent Władimir Putin. Podkreślił jednak, że bank centralny kontroluje sytuację. - Kurs jest zmienny, ale daleki od załamania - dodał. Poprzednie rekordy na giełdzie w Moskwie padały w dniach paniki walutowej pod koniec 2014 roku. 16 grudnia 2014 roku za 1 dolara płacono 80,1 rubla. W środę kurs dolara sięgnął tych poziomów, a po południu przekroczył barierę 81 rubli po raz pierwszy od denominacji z 1998 roku.
Kiedy interwencja?
W środę Nabiullina oświadczyła, że bank będzie interweniować dopiero, gdy dostrzeże ryzyko dla stabilności finansowej. - Takiego ryzyka teraz nie ma - powiedziała. W czwartek analitycy uznali, że po takim komentarzu inwestorzy postanowili tym bardziej grać na zniżki kursu rubla, zakładając, że rząd chce wykorzystać niskie notowania waluty, aby chronić budżet przez skutkami spadku cen ropy. - Problem polega jednak na tym, że ropa wciąż może tanieć, i sądzimy, że może osiągnąć poziom 20 dol. za baryłkę. A w takim wypadku oczekujemy, że kurs rubla spadnie do 90-95 za dolara - powiedziała ekonomistka Alfa Banku Natalia Orłowa.
Autor: mb / Źródło: PAP