Dmitrij Miedwiediew, a konkretnie jego buty, znalazły się na celowniku rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego, który zauważył na jednej z fotografii, że premier Rosji nosi pantofle od Jimmy'ego Choo za 50 tys. rubli (ok. 700 euro, czyli ponad 3 tys. zł). To znacznie więcej niż wynosi średnia pensja w Rosji. I to wszystko w momencie, w którym Miedwiediew mówi o koniecznych cięciach w wydatkach publicznych.
Nawalny opublikował zdjęcie rosyjskiego premiera na Twitterze z podpisem: "Miedwiediew w butach Jimmy'ego Choo przesyła pozdrowienia seniorom, których emerytury nie są indeksowane". Dołączył też zdjęcie samych butów wraz z ceną (725 dolarów).
Według oficjalnych rządowych danych przeciętne miesięczne wynagrodzenie w Rosji wynosi ok. 35,5 tys. rubli (ponad 2 tys. zł).
Nie wszyscy krytykują
Niektórzy internauci nie widzą jednak nic złego w drogich butach premiera. Argumentują, że polityk z taką pozycją nie powinien ubierać się tanio, bo reprezentuje swój kraj.
To nie pierwszy raz, kiedy strój najważniejszych osób w państwie znalazł się w centrum opinii publicznej. We wrześniu ub.r. dziennikarze zainteresowali się dresami, w których ćwiczyli Miedwiediew z prezydentem Władimirem Putinem. Obaj panowie mieli na sobie spodnie z dodatkiem kaszmiru i jedwabiu włoskiej firmy Lora Piano za... 1400 dolarów.
Rosyjska gospodarka nie znajduje się w dobrej kondycji. W I kwartale tego roku skurczyła się o ok. 2 proc. Z kolei deficyt budżetowy Rosji w I półroczu bieżącego roku wyniósł 4,3 proc. PKB i wzrósł w porównaniu z analogicznym okresem 2015 roku w związku ze spadkiem dochodów, głównie z eksportu ropy naftowej i gazu.
Медведев в туфлях Jimmy Choo за 50 000 руб. передает привет пенсионерам с их неиндексированными пенсиями. Держитесь! pic.twitter.com/PtEbisFpt1
— Отдел расследований (@otdel_r) 5 lipca 2016
Autor: ToL//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@navalny