Napięcie między szefową banku centralnego Rosji Elwirą Nabiulliną a Kremlem doprowadziło do audytu instytucji - podaje amerykański think tank Instytut Studiów Nad Wojną (ISW). Dodaje, że powodem są wysokie stopy procentowe.
Celem prowadzącej audyt Izby Obrachunkowej ma być zbadanie polityki pieniężnej prowadzonej przez bank centralny w latach 2022-2024 oraz wpływu stóp procentowych na inflację, wydatki budżetowe i inwestycje.
Niepotwierdzone źródło, na które powołało się ISW, oceniło, że audyt jest atakiem na Nabiullinę. Doprowadzić miała do niego grupa lobbystów z dużych rosyjskich firm, którzy dążą do obniżenia stóp procentowych.
Kreml naciska na bank centralny
Inflacja rośnie z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę. W grudniu ubiegłego roku bank centralny utrzymał referencyjną stopę procentową na poziomie 21 proc. Wysokie stopy procentowe powstrzymują wzrost inflacji. W ostatnich miesiącach Kreml twierdził, że inflacja wynosi 9-10 proc., jednak ISW podał, że prawdopodobnie była ona bliższa przedziałowi 20-25 proc.
Zdaniem analityków Kreml prawdopodobnie wywierał na bank centralny nacisk, by utrzymał stopę procentową bez zmian, podczas gdy powinien był ją podnieść.
ISW zauważył, że Kreml próbował zrzucać winę za rosnącą inflację na bank centralny, zwłaszcza na jego prezeskę. Miało to prawdopodobnie na celu odciągnięcie gniewu rosyjskiego biznesu od Władimira Putina i skierowania go na Nabiullinę, która jednak - jak się uważa - nie była w stanie prowadzić całkowicie niezależnej polityki pieniężnej.
Audyt może być elementem wywierania na bank dalszej presji, która ma zapobiec dalszym podwyżkom stóp procentowych. Miałoby to "zarządzać oczekiwaniami i frustracjami" rosyjskich biznesmenów i wspierać narrację Kremla na temat stabilności gospodarczej Rosji - ocenił ISW.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/MAXIM SHIPENKOV