Zabronione we Włoszech kongresy i konferencje są przenoszone do San Marino. W małej republice mimo zaostrzenia restrykcji nie ma takiego zakazu. Szczególnie dotyczy to wydarzeń organizowanych w regionie Emilia-Romania.
Miastem, które z racji ogromnej bazy hotelowej i licznych sal konferencyjnych słynie z organizacji kongresów i konferencji jest Rimini. Części z nich, które zostały zapowiedziane na najbliższe tygodnie, nie odwołano, ale przeniesiono na teren San Marino - niezależnej republiki położonej w odległości 25 kilometrów od miasta nad Adriatykiem.
We Włoszech tego typu zbiorowych wydarzeń zabronił rząd, a przepis ten obowiązuje do 13 listopada.
Koronawirus we Włoszech
Władze małej niepodległej enklawy również zaostrzyły niedawno restrykcje w związku z drugą falą pandemii, wprowadzając głównie ograniczenia dotyczące lokali rozrywkowych. Nie ma tam jednak zakazu organizacji kongresów.
Tę różnice w przepisach działających w małym państwie na górze Titano i na okalającym je terytorium Włoch wykorzystują organizatorzy zjazdów i szkoleń z Rimini - poinformował lokalny dziennik "Il Resto del Carlino". Imprezy te przenoszone są do jednego z hoteli w republice, dysponującego odpowiednią bazą konferencyjną.
Gazeta przypomina, że podobna sytuacja była pod koniec lata. Gdy we Włoszech zamknięto dyskoteki z powodu ryzyka zakażenia koronawirusem, lokale były otwarte w San Marino i tam przeniosło się wielu młodych turystów, wypoczywających w nadmorskich kurortach Emilii-Romanii.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock