Turyści z Unii Europejskiej, przybywający do Włoch, muszą poddać się pięciodniowej kwarantannie, a na jej zakończenie - testowi na obecność koronawirusa. Podobne zasady obowiązują Włochów wracających do kraju z państw Unii. Rozporządzenie w tej sprawie podpisał minister zdrowia Roberto Speranza.
Szef resortu napisał na Twitterze: "Właśnie podpisałem rozporządzenie, które nakazuje w przypadku przyjazdów i powrotów z państw Unii Europejskiej test w chwili wyjazdu, 5 dni kwarantanny i następny test na zakończenie tych pięciu dni".
Przypomniał, że nadal obowiązuje kwarantanna w przypadku przyjazdów ze wszystkich państw spoza UE.
Zaniepokojenie obowiązkiem kwarantanny po powrocie z państw UE wyraził szef stowarzyszenia branży turystycznej w konfederacji przedsiębiorców Pier Ezhaya.
- Kwarantanna po powrocie z UE? W ten sposób przegraliśmy wszyscy - oświadczył.
- Dlaczego to rozporządzenie nie zostało wydane wcześniej? - zapytał reprezentant branży turystycznej i podkreślił, że to znacznie utrudni wyjazdy za granicę w sytuacji ciężkiego kryzysu sektora.
Apel o pozostanie w domach
W poniedziałek szef MSZ Włoch Luigi Di Maio oświadczył, że rząd odradza rodakom świąteczne wyjazdy za granicę. Tak odpowiedział na pytanie o plany Włochów, którzy zamierzają wyjechać na Wielkanoc z kraju, w którym będzie obowiązywać lockdown od 3 do 5 kwietnia.
- Poprosiliśmy, by pozostać w domu i nie przemieszczać się nie tylko między regionami, a zatem odradzamy też obywatelom wyjazdy zagraniczne - stwierdził szef MSZ w wypowiedzi dla telewizji RAI. Podkreślił, że "Włochy znajdują się obecnie w szczególnie trudnej sytuacji z powodu bardzo agresywnych wariantów wirusa, które zaatakowały całą Europę". Wcześniej media informowały o dużym zainteresowaniu włoskich turystów wielkanocnymi wyjazdami między innymi na Wyspy Kanaryjskie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock