Kilka tysięcy kilometrów od Aten, w australijskim Melbourne, Greczynka Nelly Skoufatoglou, kupuje w internetowym sklepie papier toaletowy, środki czystości, ryż i oliwę z oliwek. Produkty te będą dostarczone do jej matki, która mieszka niedaleko greckiej stolicy. Podobnie robi tysiące Greków, którzy uciekli za granicę przed kryzysem gospodarczym i teraz pomagają rodzinom, które zmagają się finansowymi problemami w ojczyźnie.
Greccy imigranci mieszkający w Australii szukają sposobu, by pomóc swoim rodzinom w Grecji, które znalazły się w tarapatach finansowych po tym, jak w tym tygodniu zamknięto banki i wprowadzono limit (60 euro) na wypłaty z bankomatów.
Pomoc zza granicy
Jednym z rozwiązań są zakupy online za pośrednictwem strony internetowej sklepu Cerrefour. - Zadzwoniłam do mojej matki z pytaniem, czego potrzebuje - powiedziała Skoufatoglou Reutersowi. - Kupiłam oliwę z oliwek, ryż, ser, papier toaletowy i detergenty - dodaje.
Dopóki banki nie ograniczały wypłat, Skoufatoglou wysyłała pieniądze swojej matce przelewem. Później chciała skorzystać z Western Union, ale firma zablokowała przekazy do Grecji. - Dzięki zakupom w internecie mama nie musi stać w kolejkach do bankomatu i nie zabraknie jej pieniędzy na podstawowe potrzeby - tłumaczy Nelly.
W Baltimore w Stanach Zjednoczonych, Nely Kostopoulou również robi zakupy online dla swojej rodziny w Grecji. Kostopoulou powiedział, że emerytura jego matki została obcięta o prawie 30 proc. do 700 euro miesięcznie, a jego siostra jest bezrobotna.
- Wiele osób musi dzielić swoje chude emerytury z dziećmi i ich rodzinami, bo nikt nie ma tyle pieniędzy, aby przetrwać miesiąc. Zakupy artykułów spożywczych to kolejny sposób, aby pomóc - dodaje.
Carrefour w Grecji, który jest własnością grupy Marinopoulos poinformował, że nie zbiera danych dotyczących zakupów zza granicy. Zaznaczył jednak, że w ciągu ostatnich trzech dni wzrosło zapotrzebowanie na produkty sieci.
Autor: ToL//km / Źródło: Reuters