Fińska regionalna agencja państwowa wydała zezwolenie na ułożenie gazociągu Nord Stream 2 w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii na Morzu Bałtyckim. Jest to drugie i ostatnie z niezbędnych zezwoleń dla projektu w Finlandii - podała w czwartek agencja TASS. W sprawie projektu muszą się jeszcze wypowiedzieć właściwe instytucje w Szwecji, Danii i Rosji.
Rosyjska agencja powołuje się na komunikat opublikowany w czwartek przez regionalną agencję administracji państwowej dla południowej Finlandii. Rozpatrywała ona w ostatnim czasie wniosek o wydanie zgody na budowę i eksploatowanie Nord Stream 2 zgodnie z wymogami ustawy wodnej.
Na początku kwietnia fiński rząd wydał pierwsze z niezbędnych zezwoleń, którym była zgoda na ułożenie gazociągu w wyłącznej strefie ekonomicznej Finlandii na Morzu Bałtyckim przez zarejestrowaną w Szwajcarii spółkę Nord Stream 2 AG. Ma to być odcinek o długości 374 km. Proces uzyskiwania zezwoleń dla Nord Stream 2 trwał w Finlandii od jesieni zeszłego roku.
Zgoda od Niemiec
Pod koniec marca zgodę na budowę gazociągu Nord Stream 2 w wyłącznej strefie ekonomicznej Niemiec na Morzu Bałtyckim wydał Federalny Urząd Żeglugi i Hydrografii. Zakończyło to procedurę pozyskiwania zezwoleń na budowę tego gazociągu u naszych zachodnich sąsiadów.
W sprawie projektu muszą się jeszcze wypowiedzieć właściwe instytucje w Szwecji, Danii i Rosji.
Różne stanowiska
Przypomnijmy, że budowa gazociągu i kwestie bezpieczeństwa energetycznego były jednym z głównych tematów marcowych rozmów w Warszawie prezydenta Andrzeja Dudy z kanclerz Niemiec Angelą Merkel. Pani kanclerz spotkała się też z premierem Mateuszem Morawieckim.
Na ten temat szefowie rządów rozmawiali także w połowie lutego. Kanclerz Merkel - w trakcie wizyty szefa polskiego rządu w Berlinie - zwróciła uwagę, że "mamy różne poglądy, jeżeli chodzi o Nord Stream".
- Uważamy, że to jest projekt gospodarczy, według nas Nord Stream 2 nie jest zagrożeniem dla dywersyfikacji - mówiła kanclerz Niemiec. - Nie zgadzam się z podejściem, że to jest dywersyfikacja, bo gaz jest z tego samego źródła, tylko inną drogą - zauważył jednak premier Mateusz Morawiecki.
O projekcie
Gazociąg ma powstać na dnie Bałtyku, równolegle do uruchomionego w 2011 roku gazociągu Nord Stream. Ma to być dwunitkowa magistrala gazowa o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie z Rosji do Niemiec. Partnerami rosyjskiego Gazpromu w tym projekcie jest pięć zachodnich firm energetycznych: austriacka OMV, niemieckie BASF-Wintershall i Uniper (wydzielona z E.On), francuska Engie i brytyjsko-holenderska Royal Dutch Shell. Gazociąg ma być gotowy pod koniec 2019 roku i wtedy też Rosja zamierza zaprzestać lub ograniczyć przesyłania gazu rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy. Budowie Nord Stream 2 sprzeciwiają się Polska, kraje bałtyckie i Ukraina.
Autor: mb / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Axel Schmidt