Fidżi zdecydowało się przekazać Stanom Zjednoczonym luksusowy jacht, który ma należeć do rosyjskiego oligarchy Sulejmana Kerimowa - podała Agencja Reutera. Powodem oddania jednostki o wartości około 300 milionów dolarów miały być wysokie koszty utrzymania. We wtorek statek wypłynął do USA.
Zespół Departamentu Sprawiedliwości USA skupił się na zajmowaniu jachtów i innych luksusowych aktywów rosyjskich oligarchów, próbując wywrzeć nacisk na prezydenta Rosji Władimira Putina w sprawie wojny na Ukrainie - wyjaśnił Reuters.
Jacht Amadea oddany USA przez Fidżi
106-metrowa jednostka Amadea przybyła na Fidżi 13 kwietnia po 18-dniowej podróży z Meksyku. Została przejęty przez władze Fidżi po tym, jak w zeszłym miesiącu Sąd Najwyższy tego kraju uznał amerykański nakaz zajęcia jednostki. USA wskazały, że jacht ma należeć do objętego sankcjami rosyjskiego oligarchy Sulejmana Kerimowa - opisała agencja.
FBI podało, że koszt eksploatacji luksusowego statku o wartości 300 milionów dolarów to od 25 do 30 milionów dolarów rocznie, przy czym Stany Zjednoczone miały zadeklarować, że zapłaciłyby za utrzymanie statku po jego przejęciu. Mimo to rząd Fidżi spłacał rachunki, podczas gdy apelacja zarejestrowanego właściciela statku - Millemarin Investments - przechodziła przez kolejne szczeble sądowe w tym kraju - wyjaśnił Reuters.
Sąd Najwyższy Fidżi orzekł, że interes publiczny wymaga, aby jacht "wypłynął z wód Fidżi", ponieważ jego zacumowanie "drogo kosztowało rząd Fidżi". Statek "wpłynął na wody Fidżi bez pozwolenia i najprawdopodobniej w celu uniknięcia ścigania przez Stany Zjednoczone" - dodał sąd w wyroku.
Anthony Coley, rzecznik Departamentu Sprawiedliwości USA, napisał na Twitterze, że Amadea wypłynęła we wtorek do Stanów Zjednoczonych "po tym, jak została zatrzymana, pomimo próby uchylanie się od sankcji karnych nałożonych na rosyjskiego oligarchy Sulejmana Kerimowa". Podziękował również policji i prokuratorom z Fidżi.
Stany Zjednoczone twierdzą, że Kerimow jest właścicielem Amadei, chociaż prawnicy statku zaprzeczali temu i powiedzieli sądowi, że należy do innego rosyjskiego oligarchy - Eduarda Chudainatowa - byłego szefa rosyjskiego giganta energetycznego Rosnieft, który nie został ukarany - podał Reuters.
Agencja przypomniała, że w zeszłym miesiącu policja we Włoszech skonfiskowała kolejny luksusowy jacht podobno należący do Chudainatowa - wart około 700 milionów dolarów.
FBI podało w nakazie zajęcia, że w przypadku Amadei próbowano uniknąć zajęcia "prawie natychmiast" po tym, jak rosyjskie wojska wkroczyły na Ukrainę, gdy wyłączono automatyczny system śledzenia 24 lutego.
Prawnik statku, Feizal Haniff, odmówił skomentowania wyroku.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: FBI