Czy "elektrosmog" jest groźny? Czy smartfony powodują raka? Na pytania jak z nich korzystać i jakie zagrożenia się z tym wiążą, odpowie kampania informacyjna, którą w pół roku mają przygotować włoskie ministerstwa ochrony środowiska, zdrowia i oświaty.
Zalecenie o przeprowadzeniu kampanii wydał sąd ze stołecznego regionu Lacjum. Przychylił się w ten sposób do wniosku stowarzyszenia do spraw prewencji i walki z promieniowaniem elektromagnetycznym.
Na razie nie ma dowodów na istnienie związku między korzystaniem z telefonów komórkowych a nowotworami. Mimo to przed 16 lipca we Włoszech ma rozpocząć się kampania informacyjna skierowana do całej ludności na temat odpowiedniego korzystania ze smartfonów i wszelkich aparatów bezprzewodowych oraz ryzyka dla zdrowia i środowiska w przypadku ich niewłaściwego używania. Każdy z trzech resortów ma opracować akcję zgodnie ze swymi kompetencjami.
Możliwe zagrożenia
W przytoczonym przez media uzasadnieniu tej decyzji sędziowie powołali się na notę Ministerstwa Zdrowia z 2012 roku, w której zapewniło ono, że przedmiotem jego "stałej uwagi jest kwestia możliwych zagrożeń, będących konsekwencją korzystania z telefonów komórkowych", a zwłaszcza - jak podkreślił wtedy resort - sprawa możliwego rakotwórczego działania pól elektromagnetycznych.
Powołano się też na inne opinie ekspertów, którzy przyznawali, że przy aktualnym stanie wiedzy nie stwierdzono związku przyczynowo - skutkowego między promieniowaniem a rakiem, ale zastrzegali zarazem, że nie można tego całkowicie wykluczyć.
Dlatego za konieczne uznano przeprowadzenie kampanii, mającej na celu zachęcenie do odpowiedzialnego korzystania z telefonów komórkowych, zwłaszcza w przypadku dzieci, które - co podkreślają eksperci - zaczynają ich używać w coraz młodszym wieku. Sąd opóźnienie w tej kwestii uznał za wieloletnie i dlatego musi ono zostać natychmiast nadrobione.
Walka z elektrosmogiem
W czasie postępowania w tej sprawie przedstawiciele trzech ministerstw przytaczali opinie o braku dowodów na to, że telefony komórkowe mogą wywoływać raka. Ponadto wskazywali, że każdy aparat wyposażony jest w instrukcję obsługi. Sędziowie uznali, że instrukcja jest niewystarczająca i dlatego zlecili kampanię, z której jasno będzie wynikać, co dzieje się w przypadku niewłaściwego korzystania z telefonu.
- Decyzja sądu to ważny i bardzo mocny sygnał, o jaki prosiliśmy od dawna. Tu chodzi o ryzyko, którego nie można lekceważyć - powiedziała prezes stowarzyszenia do walki z tzw. elektrosmogiem Laura Masiero, cytowana przez dziennik "La Repubblica". Dodała następnie odnosząc się do telefonii komórkowej: - Mamy do czynienia z eksperymentem globalnym, masowym, ale ludzie nie zdają sobie sprawy z konsekwencji, przede wszystkim dla najsłabszych, zwłaszcza najbardziej zagrożonych dzieci.
Autor: kris / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock