Filipiny planują import 22 tysięcy ton cebuli w celu zwiększenia krajowej podaży. Cebula jest obecnie sprzedawana w tym kraju za trzykrotnie wyższą cenę niż kurczak i jest około 25 procent droższa niż wołowina. Ceny cebuli napędziły inflację do najwyższego poziomu od 14 lat.
Propozycja importu została przyjęta podczas spotkania komitetu wykonawczego departamentu rolnictwa i przekazana prezydentowi Ferdinandowi Marcosowi Jr. do zatwierdzenia - poinformował w niedzielę zastępca sekretarza rolnictwa Rex Estoperez. Tak się składa, że Marcos jest również sekretarzem rolnictwa.
- Nie możemy siedzieć bezczynnie, ponieważ jednym z czynników napędzających inflację jest cena cebuli - podkreślił Estoperez. Jak dodał zakup ma być "tymczasowym rozwiązaniem", który pozwoli obniżyć ceny cebuli, a dalszych planów importu na razie nie ma. Po zatwierdzeniu obecnej propozycji cebula ma dotrzeć do kraju nie później niż w pierwszym tygodniu lutego.
Cebula droższa niż mięso
Czerwona cebula sprzedawana była na Filipinach po 650 peso (ok. 52 zł) za kilogram, a biała odmiana kosztowała nawet 600 peso (ok. 48 zł). To około trzy razy więcej niż kurczak i około 25 procent więcej niż wołowina. Koszt kilograma cebuli jest wyższy niż minimalna płaca za dzień pracy na Filipinach (ok. 570 peso).
Filipiny zużywają ok. 17 tysięcy ton cebuli miesięcznie. Jest ona, podobnie jak czosnek, podstawowym składnikiem kuchni filipińskiej. Skok cen warzywa uderzył w konsumentów szczególnie mocno podczas świąt Bożego Narodzenia.
Cena cebuli skoczyła przez spadek lokalnej produkcji. I chociaż krajowe zbiory trwają to oczekuje się, że szczyt produkcji nastąpi dopiero w okresie od marca do maja.
Cebula przyczyniła się do wzrostu inflacji na Filipinach o 0,3 punktu procentowego. Ceny konsumpcyjne w grudniu wzrosły o 8,1 proc., osiągając najwyższy poziom od 14 lat.
Źródło: Bloomberg
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock