Awaria czwartego rosyjskiego tankowca

wyspy kurylskie shutterstock_2235504919_1
Katastrofa rosyjskich tankowców. Jeden z nich "złamał się na pół"
Źródło: Południowa Transportowa Prokuratura Rosji
Rosyjski tankowiec Mercury z 19-osobową załogą uległ awarii na Oceanie Spokojnym - poinformował niezależny rosyjskojęzyczny serwis The Moscow Times, powołując się na informacje przekazane przez Ministerstwo do Spraw Nadzwyczajnych Rosji. To kolejny taki przypadek w ostatnich dniach.

Według departamentu, wieczorem 17 grudnia ekipa statku wysłała sygnał alarmowy do centrum ratownictwa morskiego w Pietropawłowsku Kamczackim.

Na pomoc został wysłany statek Rubin, który miał za zadanie odholować tankowiec do portu.

Incydent miał miejsce 50 km na północny wschód od wyspy Simushir położonej w pobliżu łańcucha Wysp Kurylskich.

"Tankowce złamały się na pół"

Wcześniej, we wtorek, awarii uległ tankowiec Wołgonieft 109. Transportował 4 tys. ton oleju opałowego. Do uszkodzenia tankowca doszło w Cieśninie Kerczeńskiej, łączącej Morze Azowskie z Morzem Czarnym. W tym samym miejscu w niedzielę awarii uległy dwa inne tankowce: Wołgonieft 212 oraz Wołgonieft 239.

W wyniku niedzielnej awarii doszło do wycieku mazutu do morza. Rosyjskie media informują, że do Cieśniny Kerczeńskiej mogło trafić ponad 3 tys. ton substancji, która stanowi poważne zagrożenie dla środowiska. Łączna ilość przewożonego paliwa na obu uszkodzonych w niedzielę tankowcach wynosiła około 9 tys. ton.

Czytaj również: Awaria kolejnego rosyjskiego tankowca. Ropopochodne substancje na wybrzeżu >>>

Agencja Reutera i niezależne media przekazały, że Wołgonieft 212 i Wołgonieft 239 oraz Wołgonieft 109 to stare statki, zbudowane pod koniec lat 60. i na początku lat 70. XX w.

Zobacz także: