Okazuje się, że linie lotnicze potrafią zgubić bagaż każdego, nawet własnego szefa. Tym razem spotkało to Brada Tildena, prezesa Alaska Airlines - podaje "USA Today".
Prezes Alaska Airlines podróżował na branżowy szczyt firm lotniczych do Waszyngtonu. Zarządzanie przez niego linie lotnicze zgubiły jego bagaż, a Tilden przyznał się do tego w czasie wystąpienia.
Bolesna wpadka
- Wiem, że są tutaj media, ale mam nadzieję, że tego nie zapiszą i nie wydrukują - powiedział Tilden. Szef Alaska Airlines bardzo się mylił, bo jego historia króluje dziś na nagłówkach wielu amerykańskich serwisów informacyjnych. Tilden dodał, że jego bagaż został zgubiony drugi raz w życiu. Wcześnie wydarzyło się to 25 lat temu. Jak podaje "Los Angeles Times", który również opisał historię prezesa Alaska Airlines, bagaż został odnaleziony i dostarczony właścicielowi dopiero następnego dnia. Brzmi to zabawie szczególnie w kontekście hasła reklamowanego Alaska Airlines, które chwali się, że dostarcza pasażerom bagaż już po 20 min od wylądowania.
Poniżej średniej
Z danych Federalnego Biura Statystyk Transportu wynika, że średnio 3,15 na 1000 pasażerów tych linii lotniczych skarżyło się na obsługę związaną z bagażem w pierwszych sześciu miesiącach tego roku. To wynik lepszej od średniej, która wynosi 3,52.
Autor: msz/ / Źródło: USA Today, Los Angeles Times,
Źródło zdjęcia głównego: wiki ( CC BY 2.0) | Frank K.