Nasza prośba była taka, abyśmy jak najszybciej wiedzieli, czy będziemy mogli otworzyć sklep. Minister Waldemar Buda mówił, że do końca wakacji tematem się zajmie. A mamy jesień - stwierdziła w rozmowie z TVN24 Biznes Anita Ryng, menadżerka ds. relacji z sektorem publicznym sieci IKEA. Wcześniej przedstawiciele meblowego giganta opublikowali w mediach społecznościowych stanowisko dotyczące projektu, który w ubiegłym tygodniu przyjął rząd.
Rząd 14 listopada bieżącego roku na posiedzeniu przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni autorstwa Ministra Rodziny i Polityki Społecznej.
"Rząd proponuje, aby Wigilia, która w tym roku przypada w niedzielę, 24 grudnia, była dniem objętym zakazem handlu. Rozwiązanie to jest uzasadnione szczególnym czasem, jakim jest Boże Narodzenie oraz spotkaniami rodzinnymi Polaków. Jednocześnie tzw. niedziela handlowa ustanowiona zostanie 10 grudnia" - poinformowała w komunikacie po posiedzeniu rządu Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM). Przy czym handel 10 grudnia miałby się odbywać do godziny 14.00.
Zmiany w niedzielnym zakazie. "Wciąż nie wiadomo, a czasu mamy coraz mniej"
"Co z drugą niedzielą handlową w grudniu? Wciąż nie wiadomo, a czasu mamy coraz mniej" - napisali w poniedziałek w mediach społecznościowych przedstawiciele IKEI.
"Sklepy IKEA od kilku lat są zamknięte w Wigilię, z szacunku dla naszych pracowników. Natomiast - podobnie jak cała branża - oczekujemy drugiej niedzieli handlowej w grudniu" - podkreślono.
Napisano także: "jako branża retail prosiliśmy rząd o regulację tej kwestii od wiosny. Projekt ustawy, mimo iż został przyjęty przez Radę Ministrów 14 listopada, nie został skierowany do parlamentu".
"Czekamy na dobrą decyzję, która pozwoli na handel 10 grudnia do godziny 20.00" - dodano. Przypominając jednocześnie, że "działalność sklepów nie polega jedynie na otwarciu i zamknięciu drzwi wejściowych, jest to skomplikowane przedsięwzięcie logistyczne i kadrowe. Niepewność i nieprzewidywalność prawa jest nieustannym wyzwaniem dla pracodawców, pracowników i konsumentów".
"Nasza prośba była taka, abyśmy jak najszybciej wiedzieli, czy będziemy mogli otworzyć sklep"
W rozmowie z TVN24 Biznes Anita Ryng, menadżerka ds. relacji z sektorem publicznym przekazała, że sprawa dotyczy około 5,5 tysięcy pracowników, którzy pracują w ich sklepach.
- Po pierwsze jest Kodeks pracy, który mówi, że siedem dni przed początkiem miesiąca pracownicy powinni poznać swój grafik. Jednocześnie jako IKEA mamy propracowniczy system, który nakłada na nas więcej zobowiązań. To oznacza, że uzgadniamy te grafiki z pracownikami dużo wcześniej. Jeśli zmienilibyśmy je im na przykład dwa tygodnie przed 10 grudnia, to musiałoby się to odbyć tylko i wyłącznie za zgodą pracownika - wyjaśniła.
Jak dodała, jeszcze jest kwestia dni wolnych, które przysługują pracownikom w grudniu. - W związku z tym, że jeśli ktoś przyjdzie do pracy 10 grudnia, to musimy odpowiednio przemontować pracę całej firmy, aby każdy z pracowników miał te dwanaście dni wolnych - zaznaczyła.
- Nasza prośba była taka, abyśmy jak najszybciej wiedzieli, czy będziemy mogli otworzyć sklep. Minister Waldemar Buda mówił, że do końca wakacji tematem się zajmie. A mamy jesień - stwierdziła Anita Ryng w rozmowie z TVN24 Biznes.
Czytaj też: Zmiany w zakazie handlu. Rząd przyjął projekt
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock