- Właściwym czasem dla naszego rejonu geograficznego jest ten zimowy - mówi Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. Ale dziś w nocy przestawimy zegarki zgodnie z czasem wschodnioeuropejskim, co oznacza, że pośpimy o godzinę krócej. Po co więc te zmiany? Kto za nimi stoi i kto na tym zyska? Pytaliśmy o to na antenie TVN24 BiS.
Wskazówki naszych zegarów przesuniemy 27 marca nad ranem z godz. 2.00 na 3.00.
Po co to robimy?
Przeprowadzana dwa razy w roku zmiana czasu ma przyczynić się do efektywniejszego wykorzystania światła dziennego i oszczędności energii, choć opinie co do tych korzyści są podzielone. - Po raz pierwszy to Niemcy podczas I wojny światowej wprowadzili zmianę czasu. Miało to pomóc w oszczędzaniu zużycia węgla potrzebnego do produkcji energii. To wtedy miało sens - opowiadał Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. - Dzisiaj, kiedy używamy energii na wielu różnych płaszczyznach, argument oszczędności nie ma już sensu - dodał.
Złudne oszczędności
Nawet, jeśli korzystamy o godzinę krócej z energii elektrycznej, to potem o godzinę dłużej używamy innych urządzeń wymagających zasilania - np. klimatyzacji, która jest jeszcze bardziej energochłonna niż żarówka. Badania zużycia energii elektrycznej w stanie Indiana (USA) wykazały, że po wprowadzeniu czasu letniego rachunki mieszkańców za prąd wzrosły. Z kolei badania prowadzone w Kalifornii dowodzą, że w tym stanie zmiana czasu nie wpływa na zwiększenie lub zmniejszenie zapotrzebowaniu na energię elektryczną. Z kolei Japończycy wyliczyli, że stosowanie czasu letniego może zmniejszyć emisję dwutlenku węgla o 400 tys. ton i pomóc zaoszczędzić do 930 mln litrów paliwa. Ponadto przyczynia się do spadku liczby ulicznych kradzieży o 10 proc.
Zegary regulowane prawem
W całej Unii Europejskiej czas letni zaczyna się w ostatnią niedzielę marca, a kończy w ostatnią niedzielę października. W 2016 roku do czasu zimowego wrócimy więc 30 października. Mówi o tym obowiązująca bezterminowo dyrektywa UE ze stycznia 2001 r.: "Począwszy od 2002 r. okres czasu letniego kończy się w każdym państwie członkowskim o godz. 1 czasu uniwersalnego (GMT) w ostatnią niedzielę października". W Polsce zmianę czasu reguluje rozporządzenie prezesa Rady Ministrów z 5 stycznia 2012 r. w sprawie wprowadzenia i odwołania czasu letniego środkowoeuropejskiego w latach 2012–2016.
W październiku ubiegłego roku eurodeputowani wszystkich frakcji w Parlamencie Europejskim opowiedzieli się w debacie za zniesieniem zmiany czasu, argumentując, że zyski z przestawiania zegarków są niewielkie, a tracą na tym zdrowotnie obywatele. Komisja Europejska nie odpowiedziała jednak na ten apel.
Branże niepocieszone
Zmiana czasu może być problematyczna dla wielu branż, takich jak: banki, szpitale czy przewoźnicy. Niektóre banki zwracają uwagę na to potrzebę modernizacji swoich systemów bankowości internetowej.
W związku ze zmianami mogą pojawić się trudności w korzystaniu z bankowości mobilnej, dostępie do serwisów transakcyjnych. W niektórych przypadkach może być trudno nawiązać kontakt z infolinią, dokonywać wypłat z bankomatów, a nawet płacić kartą.
Kto skorzysta?
Korzystać na zmianie może branża turystyczna. - Dzięki temu, że wieczorem mamy godzinę więcej czasu ze słońcem, turyści o godzinę dłużej korzystają z atrakcji turystycznych, siedzą dłużej w restauracjach, na imprezach. I przez godzinę więcej w ciągu dnia wydają pieniądze - tłumaczył Wójcicki. - Podnoszono także argument, że dla rolników mogłoby to być korzystne - mogliby pracować o godzinę dłużej w polu i lepiej wykorzystywać swój czas - opowiadał gość TVN24BiS. - Tam jest jednak problem ze zwierzętami, które nie potrafią przystosować się do zmiany. One wstają tak, jak wstawały i jeść chcą też wtedy, kiedy jadły wcześniej. W ogóle nie zauważają, że ten czas się zmienił - kontynuował.
Z pewnością pożytek ze zmiany czasu i dłuższego dnia będą miały wszystkie firmy, których usługi świadczone są w plenerze.
Nie wszyscy zmieniają czas
Dziś rozróżnienie na czas zimowy i letni stosuje się w około 70 krajach na całym świecie. Według danych dostępnych na portalu WorldTimeZone.com, obowiązuje ono niemal we wszystkich krajach europejskich. Wyjątkiem są Islandia i Białoruś. Czasu na letni nie zmienia też Rosja. Zmiana czasu jest stosowana w prawie całych Stanach Zjednoczonych, niemal wszystkich rejonach Kanady i Meksyku oraz od niedawna na Kubie. Czas z zimowego na letni zmienia się też w regionach obejmujących największe miasta Australii. Rozróżnienia czasu nie wprowadziła z kolei większość krajów Ameryki Południowej z wyjątkiem m.in. niektórych rejonów Brazylii. Nie stosuje go też większość krajów Afryki i Bliskiego Wschodu. W Polsce zmiana czasu została wprowadzona w okresie międzywojennym, następnie w latach 1946-1949, 1957-1964, a od 1977 r. stosuje się ją nieprzerwanie.
Do czasu zimowego wrócimy w ostatnią niedzielę października.
Autor: ag//km / Źródło: tvn24bis.pl, PAP