"Trudno tolerować obecny stan rzeczy". Minister chce pomóc małym firmom

Płatności na czas są rzadkością
Emilewicz o ustawie o zatorach płatniczych
Źródło: TVN24 BiS
Zatory szkodzą naszej gospodarce. Szczególnie mniejszym firmom, które dostarczają towary lub usługi "dużemu" biznesowi - podkreśliła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. W środę Sejm ma zacząć prace nad projektem ustawy dotyczącej zatorów płatniczych.

- Przygotowując te przepisy, chcieliśmy postawić tamę zatorom płatniczym. Trudno tolerować obecny stan rzeczy pod tym względem - podkreśliła szefowa MPiT.

"Zatory szkodzą naszej gospodarce"

Według szacunków ministerstwa od 80 do 90 procent przedsiębiorstw w Polsce nie otrzymuje zapłaty w ustalonym terminie, a 180-dniowe terminy płatności nie są w Polsce rzadkością, ale standardem.

- Zatory szkodzą naszej gospodarce. Szczególnie mniejszym firmom, które dostarczają towary lub usługi "dużemu" biznesowi. Opóźnienia w płatnościach w takich przedsiębiorstwach są przyczyną kłopotów z płynnością finansową - oceniła minister Emilewicz.

- To z kolei sprawia, że firmy, którym nie zapłacono, same nie płacą swoim dostawcom, brakuje im pieniędzy na wypłaty czy opłaty. W ostateczności może to doprowadzić nawet do upadłości danej firmy - dodała.

Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych miałaby wejść w życie 1 stycznia 2020 roku.

Skrócenie terminów zapłaty

Główne rozwiązania projektu ustawy MPiT to skrócenie terminów zapłaty do maksymalnie 60 dni w transakcjach, w których wierzycielem jest mikro-, małe lub średnie przedsiębiorstwo, a dłużnikiem - duża firma. Chodzi o tak zwane transakcje asymetryczne.Projektowane przepisy zakładają też coroczne przekazywanie przez największych podatników podatku dochodowego od osób prawnych, których dochód przekracza 50 milionów euro rocznie, ministrowi do spraw gospodarki (MPiT) sprawozdań o stosowanych przez siebie terminach zapłaty. Sprawozdania te mają być publicznie dostępne. Pierwsze raporty dotyczące praktyk płatniczych za 2020 rok miałyby być opublikowane w 2021 roku.Ponadto, na firmy, które najbardziej opóźniają regulowanie swoich zobowiązań, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma nakładać kary administracyjne.Projekt wprowadza też tak zwaną ulgę na złe długi w podatkach PIT i CIT, na wzór mechanizmu funkcjonującego w VAT. Wierzyciel, który nie otrzyma zapłaty w ciągu 90 dni od upływu terminu określonego w umowie lub na fakturze będzie mógł pomniejszyć podstawę opodatkowania o kwotę wierzytelności. Jednocześnie dłużnik będzie miał obowiązek podniesienia podstawy opodatkowania o kwotę, której nie zapłacił.

Problemy firm

Jak podał w ubiegłym miesiącu BIG InfoMonitor, w drugim kwartale tego roku wzrósł odsetek firm skarżących się na problemy z uzyskiwaniem płatności od kontrahentów. Na opóźnienia przekraczające 60 dni w ostatnich sześciu miesiącach wskazało 52 procent badanych przedsiębiorstw.

Najgorzej pod tym względem jest w handlu, gdzie aż 61,0 procent firm zetknęło się z takim problemem i transporcie - 58,2 procent.

Z kolei z Europejskiego Raportu Płatności za 2017 rok wynika, że blisko połowa polskich firm jest zmuszana do akceptowania długich terminów płatności. Według przedsiębiorców co czwarty kontrahent zalega z zapłatą, bo jest to dla niego forma taniego kredytowania swojej działalności – unika w ten sposób brania droższych kredytów bankowych. Głównie duże firmy kredytują się kosztem mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.

Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl

Zobacz także: