Zatory szkodzą naszej gospodarce. Szczególnie mniejszym firmom, które dostarczają towary lub usługi "dużemu" biznesowi - podkreśliła minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. W środę Sejm ma zacząć prace nad projektem ustawy dotyczącej zatorów płatniczych.
- Przygotowując te przepisy, chcieliśmy postawić tamę zatorom płatniczym. Trudno tolerować obecny stan rzeczy pod tym względem - podkreśliła szefowa MPiT.
"Zatory szkodzą naszej gospodarce"
Według szacunków ministerstwa od 80 do 90 procent przedsiębiorstw w Polsce nie otrzymuje zapłaty w ustalonym terminie, a 180-dniowe terminy płatności nie są w Polsce rzadkością, ale standardem.
- Zatory szkodzą naszej gospodarce. Szczególnie mniejszym firmom, które dostarczają towary lub usługi "dużemu" biznesowi. Opóźnienia w płatnościach w takich przedsiębiorstwach są przyczyną kłopotów z płynnością finansową - oceniła minister Emilewicz.
- To z kolei sprawia, że firmy, którym nie zapłacono, same nie płacą swoim dostawcom, brakuje im pieniędzy na wypłaty czy opłaty. W ostateczności może to doprowadzić nawet do upadłości danej firmy - dodała.
Ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczenia zatorów płatniczych miałaby wejść w życie 1 stycznia 2020 roku.
Skrócenie terminów zapłaty
Główne rozwiązania projektu ustawy MPiT to skrócenie terminów zapłaty do maksymalnie 60 dni w transakcjach, w których wierzycielem jest mikro-, małe lub średnie przedsiębiorstwo, a dłużnikiem - duża firma. Chodzi o tak zwane transakcje asymetryczne. Projektowane przepisy zakładają też coroczne przekazywanie przez największych podatników podatku dochodowego od osób prawnych, których dochód przekracza 50 milionów euro rocznie, ministrowi do spraw gospodarki (MPiT) sprawozdań o stosowanych przez siebie terminach zapłaty. Sprawozdania te mają być publicznie dostępne. Pierwsze raporty dotyczące praktyk płatniczych za 2020 rok miałyby być opublikowane w 2021 roku. Ponadto, na firmy, które najbardziej opóźniają regulowanie swoich zobowiązań, prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów ma nakładać kary administracyjne. Projekt wprowadza też tak zwaną ulgę na złe długi w podatkach PIT i CIT, na wzór mechanizmu funkcjonującego w VAT. Wierzyciel, który nie otrzyma zapłaty w ciągu 90 dni od upływu terminu określonego w umowie lub na fakturze będzie mógł pomniejszyć podstawę opodatkowania o kwotę wierzytelności. Jednocześnie dłużnik będzie miał obowiązek podniesienia podstawy opodatkowania o kwotę, której nie zapłacił.
Problemy firm
Jak podał w ubiegłym miesiącu BIG InfoMonitor, w drugim kwartale tego roku wzrósł odsetek firm skarżących się na problemy z uzyskiwaniem płatności od kontrahentów. Na opóźnienia przekraczające 60 dni w ostatnich sześciu miesiącach wskazało 52 procent badanych przedsiębiorstw.
Najgorzej pod tym względem jest w handlu, gdzie aż 61,0 procent firm zetknęło się z takim problemem i transporcie - 58,2 procent.
Z kolei z Europejskiego Raportu Płatności za 2017 rok wynika, że blisko połowa polskich firm jest zmuszana do akceptowania długich terminów płatności. Według przedsiębiorców co czwarty kontrahent zalega z zapłatą, bo jest to dla niego forma taniego kredytowania swojej działalności – unika w ten sposób brania droższych kredytów bankowych. Głównie duże firmy kredytują się kosztem mikro-, małych i średnich przedsiębiorstw.
Autor: mb / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock