Od piątku 17 listopada 2023 roku można zastrzec numer PESEL. To rozwiązanie ma ograniczyć skutki kradzieży tożsamości. Jednocześnie - jak zwracają uwagę eksperci - wdrażanie tej usługi jest dwustopniowe. Dopiero od czerwca 2024 roku banki i inne instytucje będą miały prawny obowiązek sprawdzać, czy PESEL danej osoby został zastrzeżony, zanim na przykład udzielą kredytu. Mogą to jednak zrobić znacznie wcześniej.
- Ja już mam swój PESEL zastrzeżony, (...) to działa. Wiemy, że ten system ma datę wejścia w życie, czyli takiego już rzędowego wymagania weryfikacji tych danych obywateli w tym systemie, dopiero w przyszłym roku - 1 czerwca. Ale już teraz warto to zrobić - mówił na antenie TVN24 Piotr Konieczny z portalu Niebezpiecznik.
Jego zdaniem możliwe jest, że "do czerwca wiele instytucji i firm, które będą korzystały z tego systemu, prawdopodobnie będzie się do niego podłączać". - Jest spora szansa, mam taką nadzieję, że na przykład niektóre banki już za tydzień albo za dwa będą komunikowały klientom: u nas już jesteś dodatkowo chroniony przed tego typu nadużyciami, wyłudzeniami - powiedział.
Dodał też: - To jest coś, o co apelowaliśmy od lat, kiedy opisywaliśmy przypadki wyłudzeń i kradzieży tożsamości. Zresztą taki system w Stanach Zjednoczonych działał, dlatego dziwiło nas, że w Polsce wciąż tego nie ma. Wiele osób z branży finansowej mówiło, że to nigdy nie powstanie, że to jest za trudne. Okazuje się, że powstało, więc trzymamy kciuki, żeby do tego 1 czerwca jak najwięcej instytucji zaczęło z tego korzystać i być może w przyszłości również to wymagane ustawą grono partycypujących organizacji poszerzyło się o szereg innych firm.
Minister cyfryzacji Janusz Cieszyński jeszcze w czwartek podkreślał, że zastrzeżenie numeru PESEL to usługa, która będzie wdrażana w dwóch etapach, a ten pierwszy rozpoczyna się w piątek uruchomieniem rejestru zastrzeżeń. - Rejestr zastrzeżeń będzie prowadzony w infrastrukturze rejestrów państwowych, tak samo jak rejestr PESEL, rejestr dowodów osobistych, czy rejestr wyborców. Chodzi o to, by to było postawione na infrastrukturze, która ma najwyższy poziom niezawodności - wyjaśnił Cieszyński.
Czytaj więcej: Minister cyfryzacji o zastrzeganiu numeru PESEL >>>
Zastrzeżenie numeru PESEL - nowe przepisy
Możliwość zastrzeżenia numeru PESEL przewiduje ustawa o zmianie niektórych ustaw w celu ograniczania niektórych skutków kradzieży tożsamości. Chodzi m.in. o walkę z wyłudzaniem środków finansowych poprzez zaciąganie np. kredytu na inną osobę bez jej wiedzy i zgody. Zwalczane w ten sposób ma też być zjawisko tzw. SIM swappingu, czyli wyrabiania duplikatu karty SIM, która może być potem użyta do nielegalnego autoryzowania transakcji.
Rozwiązania dotyczące samego zastrzegania numeru PESEL i cofnięcia takiego zastrzeżenia wchodzą w życie w piątek. Zgodnie z ustawą będzie mógł tego dokonać każdy pełnoletni posiadacz numeru PESEL za pomocą e-usługi, aplikacji mObywatel - będzie usługa "Zastrzeż PESEL" - lub osobiście w urzędzie gminy, w banku krajowym, spółdzielczej kasie oszczędnościowo-kredytowej lub na poczcie.
Od 1 czerwca 2024 roku podmioty takie jak banki, instytucje kredytowe lub notariusze przed zawarciem umowy lub podjęciem czynności będą musiały sprawdzać w rejestrze, czy PESEL danej osoby został zastrzeżony. Ustawa stanowi, że obywatele nie będą obciążani za zobowiązanie, które zostało zaciągnięte bez ich wiedzy mimo istniejącego zastrzeżenia.
Numer PESEL - jak zastrzec?
Zastrzeżenia i cofnięcia zastrzeżenia numeru PESEL może zrobić każdy pełnoletni posiadacz numeru PESEL.
"Zastrzec numer PESEL lub cofnąć zastrzeżenie można po zalogowaniu się na stronę mobywatel.gov.pl" - czytamy w przesłanej nam odpowiedzi. Będzie to można zrobić również osobiście w urzędzie gminy.
Zastrzeganie numeru PESEL - cena
Co ważne - jak przypomina resort cyfryzacji - zastrzeżenie numeru PESEL i cofnięcie zastrzeżenia będzie bezpłatne.
Zastrzeżenie PESEL - po co?
Ministerstwo wyjaśniło, że celem zmian jest:
- zapewnienie prewencyjnej ochrony przed konsekwencjami kradzieży tożsamości,
- zobligowanie określonych podmiotów do weryfikacji zastrzeżenia przy czynnościach najbardziej narażonych na kradzież tożsamości,
- umożliwienie weryfikacji zastrzeżenia w celu wzmocnienia własnych procesów weryfikacji tożsamości,
- zdjęcie z osoby, która padła ofiarą przestępstwa, obowiązku dowodzenia, że to nie ona zaciągnęła zobowiązanie.
Kiedy zmiany wpłyną na bezpieczeństwo Polaków?
Ekspert serwisu ChronPESEL Bartłomiej Drozd stwierdził w komentarzu dla PAP, że startujący w piątek rejestr zastrzeżeń nie od razu wpłynie na zwiększenie bezpieczeństwa Polaków. - Rejestr co prawda zaczyna działać 17 listopada, ale banki, firmy pożyczkowe, operatorzy telekomunikacyjni, czy notariusze będą mieli obowiązek sprawdzania czy PESEL ich klienta nie jest zastrzeżony, dopiero od 1 czerwca 2024 roku. Teraz nie tylko nie muszą tego robić, ale nawet nie mają takiej możliwości technicznej - wskazał.
Ekspert tłumaczy, że nawet po 1 czerwca 2024 roku, rejestr zastrzeżeń numeru PESEL będzie działał tylko w ściśle określonych przypadkach. Na przykład obowiązek sprawdzania, czy PESEL nie jest zastrzeżony będą miały banki i firmy pożyczkowe (przed udzieleniem kredytu bądź pożyczki), operatorzy telekomunikacyjni (m.in. przed wydaniem duplikatu SIM), a także notariusze (m.in. przy sprzedaży lub obciążeniu nieruchomości oraz sporządzeniu pełnomocnictwa do dokonania takich czynności) - wyjaśnił Drozd.
- Pozostaje jednak jeszcze wiele innych przypadków, w których przestępcy mogą wykorzystać skradziony PESEL, a przed skutkami których nowy rejestr nie chroni - podkreślił przedstawiciel serwisu ChronPESEL.
Jak wskazał Drozd, to wszystkie umowy z konsumentem, w których dochodzi do wydania towaru lub wykonania usługi, a zapłata za nie następuje później. - Na przykład wszelkie umowy najmu - mieszkania, samochodu, drogiego sprzętu budowlanego i tym podobne. Wypożyczony samochód na cudze nazwisko może zostać uszkodzony bądź wręcz skradziony, a jego właściciel będzie dochodził roszczeń od właściciela PESEL-u, a nie oszusta - zauważył.
Drozd wskazał też na inny przykład, założenia jednoosobowej działalności gospodarczej, a następnie wyłudzenie przez nią drogich atrakcyjnych towarów z hurtowni na fakturę z odroczonym terminem płatności.
Źródło: TVN24 Biznes, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock