Rząd Prawa i Sprawiedliwości planował budowę stopnia wodnego na Wiśle na wysokości miejscowości Siarzewo w województwie kujawsko-pomorskim. Inwestycja, o której mówi się od lat, miała pochłonąć ponad 7,5 miliarda złotych. Posłanka PiS zapytała nowe kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury, czy zapora będzie budowana. Jest odpowiedź wiceszefa tego resortu.
Interpelację do ministra infrastruktury Dariusza Klimczaka w sprawie budowy stopnia wodnego w Siarzewie skierowała Anna Gembicka z PiS. Dyskusja o nowej zaporze trwa od końca lat 90. ubiegłego wieku. Resort środowiska pod koniec 2017 roku informował, że budowa stopnia Siarzewo ruszy w 2020 roku, a zakończy się w 2025 roku. Tak się nie stało.
Temat inwestycji jednak powrócił na ostatnim posiedzeniu przed ubiegłorocznymi wyborami parlamentarnymi. Rząd Mateusza Morawieckiego przyjął wówczas uchwałę w sprawie ustanowienia programu wieloletniego pod nazwą "Zagospodarowanie Dolnej Wisły".
Zapora w Siarzewie
Dokument zakładał finansowanie budowy nowej zapory poniżej Włocławka w miejscowości Siarzewo. Inwestorem zadania ma być Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie. "Na realizację inwestycji rząd przeznaczy ponad 7,5 mld zł" - zapowiadało ówczesne kierownictwo Ministerstwa Infrastruktury.
Rząd PiS informował, że "inwestycja zapewni ochronę przeciwpowodziową około 100 tys. mieszkańców, 13 tys. budynków mieszkalnych, 726 społecznych oraz 183 zabytkowych. Pozwoli to na uniknięcie ewentualnych strat powodziowych szacowanych na 9,5 mld zł".
Gembicka zapytała, jakie jest stanowisko obecnego szefostwa Ministerstwa Infrastruktury wobec planów budowy stopnia wodnego w Siarzewie i czy plany określone w uchwale rządu Morawieckiego będą kontynuowane.
Ministerstwo Infrastruktury komentuje
Wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski w odpowiedzi na interpelację zwrócił uwagę, że inwestycja obejmuje swoim zakresem terytorialnym obszary Natura 2000. Jak wskazał, w ocenie Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska należałoby przeprowadzić procedurę strategicznej oceny oddziaływania na środowisko.
"Zgodnie z pismem Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska z 23 listopada 2023 r. dla programu powinna była zostać przeprowadzona strategiczna ocena oddziaływania na środowisko. W powyższym piśmie Generalny Dyrektor Ochrony Środowiska podkreślił również, że przepisy ustawy z dnia 3 października 2008 r. o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko (Dz. U. z 2023 r., poz. 1094, ze zm.) wskazują, że odstąpienie od przeprowadzenia strategicznej oceny oddziaływania na środowisko może być przeprowadzone wyłącznie dla dokumentu dotyczącego obszaru w granicach jednej gminy, którego realizacja nie spowoduje znaczącego oddziaływania na środowisko, w tym na obszary Natura 2000" - czytamy w odpowiedzi na interpelację.
Wiceminister przekazał, że plany inwestycyjne Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, w tym również stopnia wodnego w Siarzewie, "są aktualnie analizowane pod kątem celowości i oszczędności przy uwzględnieniu uzyskania najlepszych efektów oraz optymalnego doboru metod i środków".
Inwestycja budzi sprzeciw ekologów. "Wydrenuje kieszenie podatników, zniszczy ekosystem rzeki, przekreśli szansę na powrót ryb wędrownych i naruszy europejskie dyrektywy, narażając Polskę na kolejny konflikt z Brukselą" - podkreślała organizacja WWF Polska.
Źródło: tvn24.pl