Rząd wysłuchał raportu "Ocena wpływu ograniczenia handlu w niedziele" i zobowiązał minister przedsiębiorczości do opracowania skróconej informacji na temat raportu oraz jej opublikowania - poinformowało we wtorek Centrum Informacyjne Rządu.
Szefowa resortu przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz powiedziała, że prace nad raportem będą kontynuowane do jesieni.
- Jednym z jego podstawowych wniosków jest to, że powinniśmy do jesieni dalej badać zachowania konsumenckie – powiedziała.
Odnosząc się do kwestii ewentualnego powrotu do dwóch niedziel handlowych, odpowiedziała: - Rewolucji w zakresie legislacyjnym nie będzie.
"Inna wymowa"
Jeszcze przed posiedzeniem rządu Emilewicz podkreślała, że z raportu wynika, iż na zakazie handlu w niedziele skorzystało kilka branż, np. turystyka.
- Raport ma zdecydowanie inną wymowę, niż te prezentowane w ciągu ostatnich miesięcy. Przypomnijmy - raporty, które powstawały na zlecenie interesariuszy zmiany obecnej ustawy - podkreśliła we wtorek Jadwiga Emilewicz.
Wyjaśniła dziennikarzom, że resort "poszedł z pytaniami nieco głębiej". "Sprawdziliśmy, co Polacy robią w czasie "zyskanego dnia wolnego". Sprawdzaliśmy, jak ten zakaz oceniają pracownicy handlu. To są szersze wyniki, opieraliśmy się na badaniach szeroko dostępnych, także robionych przez różne centra analityczne - wskazała. Zaznaczyła, że w raporcie znajdują się informacje o tym, jak zmienił się rynek handlu detalicznego od 2014 roku. - Zachowania konsumenckie się zmieniają. (...) My pokazaliśmy nie wpływ zakazu handlu, a zatem tylko jeden rok, pokazujemy także pewną tendencję - mówiła.
"Polacy nie siedzą w domu"
Ale, jak dodała, resort sprawdzał też, na co Polacy wydają pieniądze w dni wolne od handlu. - Mamy tu też wnioski nieprezentowane dotychczas w żadnych raportach - podkreśliła. I wyjaśniła, że chodzi o to, "jak zmieniły się ruchy na kontach indywidualnych w piątki, soboty w poniedziałki". Dane te resort pozyskał, jak podkreśliła Emilewicz, "dzięki uprzejmości PKO BP". - 25 proc. kart płatniczych w Polsce to karty tego banku, a więc wiarygodna pula danych - zaznaczyła Emilewicz. Szefowa MPiT powiedziała, że z tych badań wynika, że zmieniły się nasze zachowania - w sposób "społecznie atrakcyjny, społecznie ciekawy, budujący kapitał społeczny".
- Polacy nie siedzą w domu w niedziele niehandlowe. Polacy korzystają w większym stopniu, będę o tym dzisiaj mówić i wskazywać (podczas posiedzenia rządu - red.), też z turystyki. A zatem mamy kilka innych branż, które na zamknięciu niedzielnym sklepów (...) zdecydowanie zyskały - podkreśliła Emilewicz.
Zakaz handlu
Ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele i święta weszła w życie 1 marca 2018 roku. Zgodnie z nią handel jest dozwolony w jedną niedzielę w miesiącu - ostatnią, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą.
Od 2020 r. zakaz handlu nie będzie obowiązywał jedynie w ostatnią niedzielę stycznia, kwietnia, czerwca i sierpnia, a także w dwie kolejne niedziele poprzedzające Boże Narodzenie i w niedzielę przed Wielkanocą. Ustawa przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie obowiązuje m.in. w cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w sklepach z prasą, kawiarniach. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
Autor: mp / Źródło: PAP