Do tej pory wstępne deklaracje przystąpienia do Wspólnego Biletu złożyły województwa: pomorskie, podkarpackie, małopolskie, śląskie, wielkopolskie, świętokrzyskie, łódzkie, mazowieckie, podlaskie, opolskie, lubuskie, kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie i lubelskie.- Liczę na to, że w grudniu 2018 roku mieszkańcy wszystkich 16 województw będą mogli podróżować taniej, za pomocą Wspólnego Biletu - zaznaczył wiceminister.
Podobne rozwiązania tylko w Szwajcarii i Wielkiej Brytanii
Jego zdaniem Polska wdrażając Wspólny Bilet jest w awangardzie państw europejskich. - De facto tylko w przypadku Szwajcarii i Wielkiej Brytanii można mówić o pełnej integracji taryfowej w odniesieniu do podróży koleją - powiedział Bittel.Wyjaśnił, że w Wielkiej Brytanii przyjęcie zasad wspólnego biletu kolejowego jest warunkiem koniecznym, by otrzymać prawo świadczenia usług w pasażerskim transporcie kolejowym.
Im dalej, tym taniej
Dzięki projektowi mamy podróżować pociągami po całej Polsce na jednym bilecie – niezależnie od tego do kogo pociąg będzie należał. Zgodnie z ideą im dalej pasażer będzie jechał, tym mniejsza będzie opłata za przejazd; jest to tzw. taryfa degresywna.Jak mówił wcześniej Bittel, koszt wprowadzenia wspólnego biletu dla każdego z województw sięga od kilkunastu do kilkudziesięciu tys. zł rocznie. - Ten koszt zostanie wyrównany, nawet jeśli wzrost liczby pasażerów będzie dużo niższy niż 1 proc. – zauważył Bittel.
- Koszty z punktu widzenia spółek i województw będą minimalne, a korzyści z punktu widzenia pasażerów, z tego, że przyciągniemy nowych klientów na kolej, że namówimy ich być może do tego, żeby nie jeździli samochodami, aby korzystali z ekologicznego transportu kolejowego, będą ogromnie - mówił wiceminister pod koniec sierpnia br.Koszt wdrożenia i utrzymania systemu związanego ze wspólnym biletem zostanie pokryty ze środków centralnych.
Autor: mp / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock