Niezależności Narodowego Banku Polskiego nie da się złamać ani zniszczyć - powiedział podczas wtorkowej konferencji prasowej członek zarządu banku centralnego Paweł Szałamacha. Dodał, że atak na NBP "się nie powiedzie". Wiceprezes NBP Marta Kightley poinformowała, że sprawa wniosku "budzi to duże zainteresowanie" w Europejskim Banku Centralnym.
- Komunikat, który został dziś wydany przez wnioskodawców brzmi: jeżeli w chwili zagrożenia wykażesz spokój, odwagę i wiedzę, podejmiesz konieczne decyzje, odniesiesz sukces i wyciągniesz kraj z opresji, to zwycięzca kolejnych wyborów będzie chciał wsadzić cię do więzienia. Ten atak się nie powiedzie, niezależności Narodowego Banku Polskiego nie da się złamać, ani zniszczyć - powiedział członek zarządu NBP Paweł Szałamacha.
Zarząd NBP staje w obronie prezesa Glapińskiego
Dodał też: - Dziś stoimy wobec próby złamania niezależności banku centralnego, podjętej przez stu kilkudziesięciu posłów, poprzez wniosek o postawienie prezesa Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu.
Odniósł się on do zarzutu zakupu na rynku wtórnym obligacji emitowanych lub gwarantowanych przez Skarb Państwa.
- NBP tak jak i system amerykański Rezerwy federalnej, Bank Anglii, czy EBC dokonywał skupu obligacji w okresie covidu w latach 2020-2021. (...) Operacje te były przeprowadzane z zachowaniem najwyższych standardów na otwartych aukcjach - zaznaczył Szałamacha.
- Jesteśmy oskarżani za to co, co możemy i powinniśmy robić. Wnioskodawcy tworzą stan w którym w przypadku podobnych zagrożeń w przyszłości Polska będzie bezbronna, a osoby zajmujące funkcje publiczne będą bały się podejmowania decyzji - dodał.
O decyzjach dotyczących skupu obligacji mówiła w trakcie konferencji dyrektor departamentu prawnego NBP Dorota Szymanek. Chodziło o zarzut, że skup był dokonywany bez "należytego upoważnienia" od RPP.
- Jest uchwała RPP, która określa zasady prowadzenia operacji strukturalnych, ale operacyjnie jest to kompetencja zarządu, która wynika z ustawy. Rada dała poparcie tym działaniom, podzieliła uzasadnienie zarządu, że należy dokonać takich działań, aby m.in. zapewnić płynność rynku wtórnego i żeby nie doprowadzić do wzrostu rentowności papierów dłużnych na rynku” – powiedziała Szymanek. „Kompetencje są opisane w stosowanych aktach i w ustawie, która mówi, że jest to domena zarządu. Zarząd podejmuje decyzje kolegialnie – dodała.
Inny członek zarządu NBP Artur Soboń ocenił, że NBP wywiązuje się ze swoich zadań w "sposób celujący".
- Jesteśmy w sytuacji, w której znajdujemy się w okolicach celu inflacyjnego, jesteśmy w sytuacji, w której potwierdziły się wszystkie prognozy Narodowego Banku Polskiego, jesteśmy w sytuacji, w której Polska gospodarka ma szansę w tym roku na wzrost rzędu 3-4 proc. PKB - powiedział Soboń.
Dodał, że dzieje się tak dzięki zarówno polityce prowadzonej przez Narodowy Bank Polski jak i polityce rządowej.
- Tylko wzajemna odpowiedzialność, niezależność obu tych polityk, daje szansę na to, aby Polska była tym państwem, które osiąga swój cud gospodarczy - powiedział Soboń.
W trakcie konferencji padło pytanie, czemu nie bierze w niej udziału prezes NBP Adam Glapiński, do którego wniosek bezpośrednio się odnosi.
- Chcemy pokazać, że to nie jest sprawa personalna, to jest kwestia niezależności NBP – powiedziała wiceprezes NBP Marta Kightley. - Jeśli chodzi o procedury, to będziemy mówić o nich szczegółowo w odpowiednim czasie przed komisją, ale żadne procedury nie zostały złamane – dodała.
- Wszystkie nasze aukcje były aukcjami otwartymi dla banków. Wszystkie kryteria dotyczące i dostępności, i otwartości informacyjnej były spełnione. Nigdy w żadnym innym trybie nie realizowaliśmy tych operacji. Zarówno nasze operacje strukturalne były analizowane przez Najwyższa Izbę Kontroli i nie miała uwag do przeprowadzenia tych operacji. Jak również Europejski Bank Centralny monitorował nasze operacji i całą politykę monetarną pod kątem artykułów 123 i 124 traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej - to są te związane z finansowanie polityki monetarnej, co się dzieje co roku. Za wszystkie lata, łącznie z latami 2020-2021 nie mamy tutaj żadnych uwag ze strony EBC - powiedziała Marta Kightley, wiceprezes NBP.
Wiceprezes podkreśliła, że "Narodowy Bank Polski na bieżąco informuje Europejski Bank Centralny w kwestii wniosku o postawienie prezesa NBP przed Trybunałem Stanu" - Budzi to duże zainteresowanie - przyznała podczas konferencji pierwsza wiceprezes NBP Marta Kightley.
- Narodowy Bank Polski jest częścią Europejskiego Systemu Banków Centralnych, oczywiście, że informujemy na bieżąco EBC w tej kwestii i budzi to duże zainteresowanie - podkreśliła Kightley.
Wniosek o Trybunał Stanu dla Glapińskiego
Zbigniew Konwiński (KO) poinformował we wtorek, że grupa posłów koalicji rządzącej złożyła w Sejmie wniosek o postawienie prezesa Narodowego Banku Polskiego Adama Glapińskiego przed Trybunałem Stanu, wniosek podpisało 191 posłów.
We wstępnym wniosku o postawienie Glapińskiego przed TS zarzuca się mu, że w związku z zajmowanym stanowiskiem lub w zakresie swojego urzędowania dopuścił się naruszenia Konstytucji RP i ustaw.
Wskazanych jest osiem zarzutów, m.in. pośredniego finansowania deficytu budżetowego przez skup obligacji Skarbu Państwa oraz gwarantowanych przez Skarb Państwa, interwencji na rynku walutowym bez należytego upoważnienia od zarządu NBP, obniżenia stóp procentowych przed wyborami parlamentarnymi, upolitycznienia banku centralnego czy wprowadzenia nagród kwartalnych dla siebie samego.
"Niniejszy wniosek ogranicza się do postawienia zarzutów wyłącznie Adamowi Glapińskiemu, jako Prezesowi NBP, mimo że część z zarzuconych mu czynów została popełniona wspólnie i w porozumieniu z niektórymi członkami Zarządu oraz niektórymi członkami Rady Polityki Pieniężnej, choć w większości przypadków z inicjatywy Adama Glapińskiego" - napisali wnioskodawcy. Dodali, że prawo nie przewiduje możliwości pociągnięcia do odpowiedzialności konstytucyjnej innych niż prezes NBP członków zarządu banku centralnego ani Rady Polityki Pieniężnej. "Członkowie Zarządu NBP oraz członkowie Rady Polityki Pieniężnej, którzy popełnili przestępstwa w związku z zajmowanym stanowiskiem, mogą jednak podlegać odpowiedzialności karnej na zasadach ogólnych, tj. przed sądem powszechnym. Ocena zasadności postawienia zarzutów tym osobom nie należy jednak do wnioskodawców, ale do prokuratury" - podkreślili.
Wniosek o postawienie przed TS
Wniosek w sprawie postawienia przed TS może złożyć w Sejmie prezydent lub co najmniej 115 posłów. Wniosek trafia do sejmowej komisji odpowiedzialności konstytucyjnej. Komisja Odpowiedzialności Konstytucyjnej przedstawia Sejmowi sprawozdanie z prac wraz z wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu lub o umorzenie postępowania.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa Narodowego Banku Polskiego Sejm podejmuje bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Uchwałę o pociągnięciu do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu m.in. prezesa Rady Ministrów oraz członków Rady Ministrów Sejm podejmuje większością 3/5 ustawowej liczby posłów (276).
Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga (PSL oraz Polska 2050) oraz Lewica mają w Sejmie łącznie 248 mandatów
Decyzja Trybunału Konstytucyjnego
Na początku stycznia Trybunał Konstytucyjny uznał za niekonstytucyjne przepisy, mówiące, że przegłosowanie przez Sejm wniosku o postawienie przed Trybunałem Stanu prezesa NBP oznacza automatyczne zawieszenie go w czynnościach służbowych. TK uznał także, że niezgodny z konstytucją jest zapis, że do postawienia prezesa banku centralnego przed TS wystarczy bezwzględna większość głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
TK stwierdził również, że niezgodne z konstytucją są przepisy ustawy o TS, na mocy których w gronie osób, do których stosuje się kwalifikowaną większość - 3/5 ustawowej liczby posłów przy głosowaniu nad wnioskiem o postawienie przed trybunałem - nie ma prezesa NBP.
Trybunał zażądał zmian w ustawie i jednocześnie stwierdził, że Sejm jest zobowiązany do wstrzymania się z rozpoczęciem każdorazowej procedury dotyczącej postawienia prezesa NBP do czasu wykonania wyroku w drodze ustawy.
Co z werdyktem?
Premier Donald Tusk mówił w styczniu, że werdykt TK nie jest wiążący. - Mamy do czynienia z różnymi interpretacjami prawnymi - mówił Tusk w telewizyjnym wywiadzie. - Ludzie bardzo przywiązani do prawa i konstytucji wiedzieli od samego początku, że z różnych powodów, także formalnych, pani Julia Przyłębska nie jest szefową Trybunału Konstytucyjnego - podkreślał szef rządu.
"Postawienie prezesa NBP Adama Glapińskiego przez Trybunałem Stanu, a tym samym zawieszenie go w czynnościach, to naruszenie niezależności banku centralnego i podważenie zaufania do stabilności systemu finansowego" - stwierdziła Rada Polityki Pieniężnej w opublikowanym na początku marca stanowisku.
"W naszej ocenie naruszyłoby to niezależność personalną banku centralnego, a w efekcie wywołałoby negatywne skutki dla Polaków i polskiej gospodarki, w szczególności za sprawą podważania zaufania do stabilności systemu finansowego oraz postrzegania polskiego banku centralnego jako elementu Europejskiego Systemu Banków Centralnych i innych międzynarodowych instytucji finansowych" - dodano w piśmie.
Dokument podpisało sześciu członków spośród dziewięcioosobowego składu Rady. Podpisani to członkowie wybrani głosami PiS i prezydenta Andrzeja Dudy.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24