Wizz Air Hungary może zapłacić karę w wysokości nawet 10 procent rocznego obrotu. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów postawił węgierskiej linii lotniczej zarzuty między innymi naruszania zbiorowych interesów konsumentów. Ma to związek z ubiegłoroczną promocją urodzinową. Wizz Air nie zgadza się z zarzutami o naruszanie interesów konsumentów. "Aby udowodnić zgodność naszych działań z przepisami prawa, pozostajemy w kontakcie i ściśle współpracujemy z Urzędem" - czytamy w oświadczeniu przesłanym redakcji biznesowej tvn24.pl.
UOKiK przypomniał, że Wizz Air w maju ubiegłego roku z okazji dziewiętnastych urodzin linii lotniczej przygotował ofertę obejmującą różne zniżki. Przewoźnik oferował loty do dowolnego miejsca za 35 zł. "Bilet można było zarezerwować w aplikacji Wizz Air oraz na stronie internetowej spółki" - wskazał urząd.
Wizz Air Hungary z zarzutami Prezesa UOKiK
UOKiK podkreślił, że większość konsumentów, którzy kupili bilety w cenie 35 zł, nie miało okazji z nich skorzystać. "Spółka anulowała umowy następnego dnia od zakupu, powołując się na błąd techniczny i deklarując natychmiastowy zwrot poniesionych kosztów. Uznała jedynie zamówienia, które dotyczyły podróży odbywających się w ciągu 72 godzin od dokonania transakcji" - wskazano.
Jak czytamy w komunikacie, do polskiego urzędu wpłynęły liczne skargi. W jednej z nich - przytaczanej przez UOKiK - możemy przeczytać m.in. że "linie lotnicze tłumaczą się awarią systemu, mimo że namawiały cały dzień by skorzystać z ich promocji". Urząd potwierdził, że rzeczywiście, informacja o zniżkach w ramach promocji urodzinowej była dystrybuowana wieloma kanałami – od banera na stronie internetowej i aplikacji, przez newsletter oraz serwis Instagram.
"Ponieważ cena biletów w wysokości 35 zł była zbliżona do kwot za jakie można rezerwować loty organizowane przez Wizz Air w ramach różnych innych promocji (od 39 zł za podróż w obie strony), nic nie wskazywało na to, że nie istnieje możliwość realizacji przelotu lotniczego na tych warunkach" - zauważono.
W związku z działaniami Wizz Air Hungary Prezes UOKiK Tomasz Chróstny postawił spółce zarzuty naruszenia zbiorowych interesów konsumentów. "Konsumenci mają prawo zakładać, że przedsiębiorca prezentuje cechy danej oferty w sposób rzetelny i niewprowadzający w błąd. W przypadku tak zwanych tanich linii lotniczych podróżni przyzwyczajeni są do licznych promocji cenowych. Działając w zaufaniu do przewoźnika Wizz Air podjęli decyzję o kupnie biletów, zrealizowali płatność i dostali potwierdzenie zawarcia umowy zakupu biletu. Spółka odwołała większość rezerwacji, czym mogła naruszyć zbiorowe interesy konsumentów" - powiedział Chróstny, cytowany w komunikacie UOKiK.
Inne postępowanie
Urząd przekazał, że wobec węgierskiej linii lotniczej toczy się również postępowanie dotyczące uznania postanowienia wzorca umowy za niedozwolone. "Chodzi o usługę Elastyczny towarzysz podróży. Polega ona na umożliwieniu tworzenia rezerwacji bez podawania nazwisk wszystkich pasażerów do czasu odprawy online. Konsumenci w sygnałach kierowanych do UOKiK wskazywali, że przewoźnik nie zwraca za nią opłaty (58 zł od osoby) w sytuacji, gdy lot zostanie przez spółkę odwołany" - wyjaśniono.
UOKiK zwrócił uwagę, że w trakcie działań szefa UOKiK Wizz Air zastąpił kwestionowany wzorzec umowy nowym, "który jednak nadal zawiera postanowienia wzbudzające wątpliwości". "Aktualnie spółka dopuszcza możliwość zwrotu pieniędzy za niewykonaną usługę tylko w niektórych sytuacjach i uzależnia ją od złożenia przez podróżujących stosownego wniosku" - czytamy.
Tomasz Chróstny podkreślił, że "nie ma podstaw do obciążania konsumentów opłatami za usługę, która nie została zrealizowana, z przyczyn leżących po stronie przedsiębiorcy". "Zwrot środków powinien być wykonany automatycznie i bez zbędnych formalności" - zaznaczył.
Oświadczenie Wizz Air
Jak przekazał UOKiK, jeśli zarzuty się potwierdzą, to zarówno za praktykę naruszającą zbiorowe interesy konsumentów, jak i za stosowanie niedozwolonej klauzuli, spółce Wizz Air Hungary grozi kara do 10 proc. rocznego obrotu.
Węgierski przewoźnik nie zgadza się z zarzutami szefa UOKiK.
"Wizz Air zapoznał się z opublikowanym dzisiaj oświadczeniem UOKiK. Nie zgadzamy się z zarzutami o naruszanie interesów konsumentów. Aby udowodnić zgodność naszych działań z przepisami prawa, pozostajemy w kontakcie i ściśle współpracujemy z Urzędem. Z zasady nie komentujemy toczących się spraw" - poinformowała linia lotnicza w oświadczeniu przesłanym tvn24.pl.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock