Węgla na świecie jest dosyć, można go sprowadzić z każdego kierunku, tylko trzeba wcześniej o tym pomyśleć. Polska uzależniła się od rosyjskiego węgla, podobnie jak Niemcy od gazu - stwierdził w programie "Rozmowa Piaseckiego" na antenie TVN24 profesor Jerzy Buzek, były premier i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Zwrócił uwagę, że kompetencje są rozproszone i nie wiadomo, kto za co odpowiada. - Czy leci z nami pilot? - pytał były premier.
- Są dwie sprawy, które się bardzo mocno łączą: czy będzie gaz, węgiel albo ropa? - zwrócił uwagę Buzek. Pytany o to, czy będzie gaz, odpowiedział, że "będzie". - Za mało się uzbroiliśmy wcześniej, zwłaszcza Niemcy, oni popełnili najgorszy błąd, żeby ten gaz był odpowiednio tani - mówił.
"Kto uzależnił nasz kraj, że nie mamy czym palić w piecach?"
Zdaniem Buzka gaz "tej zimy będzie". - Trudniejsza może być następna zima, bo wypróżnimy do kwietnia magazyny do zera - stwierdził. Dodał, że "ceny są tak wysokie, bo Niemcy się uzależnili od gazu w tak dramatyczny sposób".
- To samo jest z węglem. Węgla na świecie jest dosyć, można go sprowadzić z każdego kierunku, tylko trzeba wcześniej o tym pomyśleć. Polska uzależniła się od rosyjskiego węgla, podobnie jak Niemcy od gazu. Często słyszymy, że rząd wytyka palcami Niemców. A kto uzależnił nasz kraj, że nie mamy dzisiaj czym palić w piecach? - mówił.
- Węgla jest dosyć, ale jest drogi, bo go nie zamówiliśmy na czas - stwierdził. Zdaniem Buzka "tak samo jest z gazem, bo nie wiemy, czy napełnimy rurę (Baltic Pipe - red.)".
- Polska byłaby bezpieczna, jeżeli chodzi o węgiel, gdybyśmy w kwietniu, zamiast ogłaszać buńczucznie embargo, Unia ogłosiła to dopiero w sierpniu, przez cztery miesiące zbierali węgiel na zimę - powiedział. Według polityka "może nie należało wcześniej wyrywać się, ogłaszać swój sukces i oskarżać innych, skoro nie miało się węgla na zimę".
Zdaniem Buzka informacje dotyczące zapełnienia Baltic Pipe "są niepewne". - Tak jest niskie zaufanie do rządu, my dzisiaj tego nie wiemy. (..) Nad tym nikt nie panuje, pytanie: czy leci z nami pilot? - zastanawiał się.
Czytaj więcej: Jerzy Buzek o rezultacie wyborów we Włoszech: wyróżnię cztery bardzo korzystne rzeczy>>>
- Nad tym nikt nie panuje, wymieniamy te poszczególne rzeczy, typu - nie ma gazu w rurze, typu - nie wiadomo, kto sprzedał ten węgiel, że go dzisiaj nie ma, kto wprowadził embargo za wcześnie o cztery miesiące - kto właściwie odpowiada za polską energetykę - podkreślał.
- Ja pamiętam ze swojego doświadczenia, że mogliśmy mieć w rządzie wielkie napięcia wewnętrzne, ale w pewnym momencie minister konstytucyjny, który był odpowiedzialny za jakąś działkę, na przykład niech to będzie energetyka, premier Steinhoff, gdy ustaliśmy w rządzie, jaką mieliśmy linię, to pan Steinhoff prowadził tę politykę, bo on był konstytucyjnie odpowiedzialny. Kto jest dzisiaj konstytucyjnie odpowiedzialny? - pytał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24