Warburg Pincus, właściciel Gemini - jednej z największych sieci aptek w Polsce - oczekuje zmiany Prawa farmaceutycznego - informuje Wirtualna Polska. Jeśli nie będzie zmian w przepisach, sprawą ma się zająć międzynarodowy trybunał arbitrażowy. Z informacji serwisu wynika, że odszkodowanie dla amerykańskiego funduszu może wynieść od kilkuset milionów do nawet kilku miliardów dolarów.
Z informacji WP wynika, że właściciel sieci aptek Gemini wszczął spór na podstawie traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych pomiędzy Polską a USA. Powodem - jak czytamy - jest uchwalenie i wejście w życie nowelizacji przepisów prawa farmaceutycznego, potocznie zwanych Apteką dla aptekarza 2.0.
Prezydencki wniosek w Trybunale Konstytucyjnym
Serwis przypomniał, że spór o apteczną legislację rozpoczął się w 2017 roku, gdy Sejm, głosami posłów Prawa i Sprawiedliwości, uchwalił nowelizację Prawa farmaceutycznego, nazywaną Apteką dla aptekarza. Celem było ograniczenie rozrostu sieci aptecznych, które przejmowały rynek kosztem indywidualnych polskich farmaceutów. Nowelizacja z 2017 roku wprowadziła też m.in. zasadę, że tylko aptekarze lub ich spółki mogą otwierać nowe apteki.
Pod koniec września ubiegłego roku, czyli jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości, weszła w życie ustawa z dnia 13 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw. Do nowelizacji dodano wrzutkę, która wprowadziła zmiany w Prawie farmaceutycznym, w tak zwanej zasadzie Apteka dla aptekarza. Stąd określenie Apteka dla aptekarza 2.0.
Konfederacja Lewiatan alarmowała, że nowe przepisy idą znacznie dalej niż nowelizacja z 2017 roku. Organizacja wskazywała, że nowelizacja zakazuje przejmowania kontroli nad podmiotami prowadzącymi apteki, przez kogokolwiek poza farmaceutami oraz ich spółkami, pod warunkiem, że nie prowadzą lub nie kontrolują czterech lub więcej placówek. Jak wyjaśniano, różnica polega na tym, że o ile wcześniej ograniczono przede wszystkim otwieranie nowych aptek, to nowelizacja zakazuje również przejmowania kontroli nad aptekami już istniejącymi, wprowadzając jednocześnie kary sięgające nawet 5 milionów i sankcję cofnięcia zezwolenia.
Nowe przepisy wzbudziły wątpliwości konstytucyjne. Prezydent Andrzej Duda na początku października skierował do Trybunału Konstytucyjnego, w trybie kontroli następczej, nowelizację ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw. Chodziło o zbadanie zgodności z Konstytucją RP zawartych w niej przepisów Prawa farmaceutycznego.
Jak wyjaśniała Kancelaria Prezydenta RP w odpowiedzi przesłanej redakcji biznesowej tvn24.pl, "wniesienie wniosku o zbadanie zgodności ustawy z Konstytucją przez uprawniony organ, o którym mowa w art. 191 Konstytucji, nie wstrzymuje obowiązywania przepisów ustawy, której wniosek dotyczy, na czas postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym".
Wirtualna Polska zwróciła uwagę, że prezydencki wniosek do dziś czeka na rozpatrzenie w TK.
Gemini o zmianach w Prawie farmaceutycznym
Tymczasem Gemini Polska mówi o dyskryminacji i naruszeniu prawa.
"Od drugiej połowy 2017 roku, czyli przegłosowania przez posłów PiS ustawy nazywanej Apteka dla aptekarza, Gemini oraz farmaceuci zrzeszeni we franczyzie byli traktowani w sposób dyskryminacyjny, naruszający przepisy i standardy prawa krajowego oraz międzynarodowego. Działania ówczesnych władz doprowadziły do zablokowania inwestycji, czego najostrzejszym przejawem była uchwalona w 2023 r. kolejna nowelizacja Prawa farmaceutycznego" - napisała firma Gemini Polska w stanowisku przesłanym redakcji WP.
"W następstwie tych działań do przedstawicieli rządu Zjednoczonej Prawicy zostało doręczone zawiadomienie o sporze inwestycyjnym na podstawie Traktatu o stosunkach handlowych i gospodarczych między Rzeczpospolitą Polską a Stanami Zjednoczonymi Ameryki, lecz ówczesna administracja nie odpowiedziała na wniosek o konsultacje w trybie przewidzianym traktatem" - podkreśliła spółka.
Z informacji WP wynika, że pierwsze zgłoszenie o sporze inwestycyjnym trafiło w sierpniu 2023 roku, kiedy premierem był Mateusz Morawiecki.
Gemini oceniło, że zmiany regulacyjne "nie doprowadziły w żaden sposób do poprawy jakości systemu zdrowia, ani wzrostu konkurencji". "Tego jaskrawym przykładem jest spadek liczby aptek na rynku o ponad 2 tys. aptek w ciągu pięciu lat oraz konsolidacja rynku w tzw. 'programach partnerskich', gdzie największy skupia blisko 40 proc. rynku wszystkich aptek" - zaznaczyła spółka.
Ministerstwo Zdrowia o sporze
Ministerstwo Zdrowia nie chce komentować sprawy na obecnym etapie.
"Z uwagi na przegląd sytuacji w obszarze zdrowia oraz złożoność niniejszej sprawy niezbędna była pogłębiona analiza. Nie podjęto jeszcze czynności zmierzających do rozwiązania sporu w drodze konsultacji i negocjacji, o których mowa w Traktacie. Komentowanie sprawy na tym etapie nie leży w interesie RP" - przekazał resort, cytowany przez WP.
Kwota odszkodowania, którego ma żądać amerykański fundusz, jest niejawna. Serwis od jednej ze stron sporu dowiedział się jednak, że może sięgać nawet kilku miliardów dolarów.
WP przypomniała, że to nie pierwszy przypadek, kiedy amerykański fundusz kontrolujący Gemini groził Polsce arbitrażem. "Na początku marca pisaliśmy, że zrobił to już wcześniej, bo był niezadowolony z działań polskich urzędników i sądów. Ostatecznie skończyło się na negocjacjach i zawarciu niejawnego porozumienia z rządem Mateusza Morawieckiego" - czytamy.
"Wdzięczność za to, że Amerykanie nie pozwali Polski była - mówiąc oględnie - dość kontrowersyjna. Rząd wyraził ją w piśmie, które miało pozostać tajne – nawet nie miało sygnatury, choć mieć powinno" - dodaje serwis.
Źródło: Wirtualna Polska, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock