Ministerstwo Finansów nie zdecydowało się na utrzymanie obniżonej stawki VAT na niektóre produkty żywnościowe, tak jak mięso, nabiał, owoce czy warzywa. "Dla gospodarstw domowych rocznie to koszt około 800-1000 złotych" - ocenił w mediach społecznościowych ekonomista Rafał Mundry. Według Rafała Beneckiego z ING Banku Śląskiego ze względu na niską inflację "to jest dobry czas, żeby wrócić do normalnej stawki" podatku VAT.
Od 1 lutego 2022 roku w Polsce obowiązuje obniżona do 0 procent stawka VAT na żywność, która wcześniej objęta była pięcioprocentową stawką podatku. Zerowa stawka obejmuje podstawowe produkty spożywcze: owoce, warzywa, mięso, nabiał i produkty ze zbóż. Od kwietnia wróci pięcioprocentowy VAT.
Czytaj więcej: Jest decyzja w sprawie stawki VAT na żywność >>>
Zerowy VAT na żywność tylko do końca marca 2024
"VAT na żywność do 5 proc. Dla budżetu państwa to ok. 12 mld zł dodatkowych wpływów w skali roku. Dla gospodarstw domowych rocznie to koszt ok. 800-1000 zł" - skomentował w mediach społecznościowych ekonomista Rafał Mundry.
"Ministerstwo Finansów nie przedłuży obniżenia stawki VAT na żywność. Od kwietnia ceny artykułów spożywczych wzrosną, co przesunie roczną inflację CPI o około 1 pkt proc. w górę z około 2,5 proc. w marcu do 3,5 proc. w kwietniu" - napisali na platformie X ekonomiści BNP Paribas.
"Dobry czas, by wrócić do normalnej stawki VAT"
To dobry czas, by wrócić do normalnej stawki VAT - ocenił główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, odnosząc się do decyzji resortu finansów.
- Budżet potrzebuje dodatkowych dochodów, a jednocześnie ceny żywności w ostatnim czasie rosną dosyć wolno, wolniej od oczekiwań, więc podwyżka nie będzie tak bardzo odczuwalna dla konsumentów - powiedział.
Dodał, że jej przełożenie na inflację powinno być "dosyć ograniczone". - To przełożenie jest mniejsze niż 1:1, ponieważ warunki popytowe są gorsze niż rok czy pół roku temu, co ogranicza firmom możliwości przerzucania pełnych kosztów na klienta - powiedział główny ekonomista ING Banku Śląskiego.
Wskazał, że obecnie "mamy słaby popyt na żywność, a z rynku zniknęło paręset tysięcy konsumentów, czyli migrantów z Ukrainy, którzy wyjeżdżali w ciągu ostatnich miesięcy".
"Od 1 kwietnia wraca 5 proc. stawka VAT na większość produktów żywnościowych. Dla analityków nie jest to zaskoczeniem - to zakładano powszechnie w prognozach (poniżej fragment z naszego Outlooku) - prognozy inflacji raczej się więc nie zmienią. Powrót stawki 5 proc. to +11 mld zł do budżetu i inflacja wyższa o 0,8 pkt. proc." - napisali na platformie X analitycy Banku Pekao.
Decyzja MF w sprawie stawek VAT. "Budżet nie jest z gumy"
"Słuszna decyzja o końcu tymczasowego obniżenia VAT na żywność (od kwietnia). Budżet nie jest z gumy. Inflacja spadła, a przed nami wyzwania w zakresie wydatków zbrojeniowych, edukacyjnych i zdrowotnych i procedura nadmiernego deficytu" - ocenił w mediach społecznościowych Sławomir Dudek, ekonomista z Instytutu Finansów Publicznych. "Chciałbym przypomnieć, że rząd premiera Mateusza Morawieckiego w projekcie ustawy budżetowej na 2024 (z września 2023) założył od stycznia 2024 wzrost VAT na żywność. Wtedy odpowiadał za budżet i dług i założył, słusznie, powrót stawek VAT. Teraz już zapomnieli" - zauważył.
Zdaniem Dudka obniżony VAT to "nie była pomoc wycelowana" w najbiedniejszych. "Chodziło o poprawienie - wskaźnika cen GUS. Tylko, że 'wskaźnika' do garnka nie wsadzisz" - napisał ekonomista.
Źródło: tvn24.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Leszek Szymański/PAP