- Wierzę, że powstanie unia energetyczna oparta na lepszej infrastrukturze, która połączy kraje oraz na większej przejrzystość kontraktów i na bardziej zdecydowanym stanowisku Komisji Europejskiej dotyczącym polityki Gazpromu - powiedział w programie “Świat” w TVN24 Biznes i Świat wiceminister spraw zagranicznych Rafał Trzaskowski.
Jego zdaniem mechanizmy dotyczące unii energetycznej “są budowane na naszych oczach”. - Te decyzje będą podejmowane na szczycie w marcu. A w tym roku i w kolejnym należy spodziewać się wcielania w życie konkretnych rozwiązań - podkreślił Trzaskowski. - Na przykład tych dotyczących zmiany rozporządzenia o bezpieczeństwie dostaw, klauzuli gazowych, planowania działania w sytuacjach kryzysowych. Efekt prac nad tymi kwestiami będzie szybko zauważalny.
Sankcje jednogłośnie
Według ministra “do tej pory Unia Europejska nigdy nie użyła tak wielu instrumentów sankcyjnych”. - Mimo że często mówi się o różnicach zdań, Unia nigdy nie była tak zjednoczona i na końcu nie podejmowała jak na UE szybkich decyzji. Myślę, że to olbrzymie zaskoczenie dla Putina, to że Unia jest tak zdeterminowana, mówi jednym głosem. Z drugiej strony budujemy unię energetyczną i wszystko jest na dobrej drodze do jej zrealizowania - powiedział wiceminister. - Proszę zobaczyć na sytuację Polski. Jeszcze siedem lat temu byliśmy w stu procentach zależni od gazu z Rosji. Jeśliby nam zakręcili kurek, to musielibyśmy marznąć i przestać gotować obiad. W tej chwili jesteśmy na długie miesiące zabezpieczeni, mamy możliwość podłączenia się pod system niemiecki, zaraz będzie gotowy gazoport. Sytuacja zmieniła się diametralnie. Zmienia się też ona w Unii Europejskiej - dodał. Zaznaczył, że “nie da się od tak zbudować unii energetycznej, z dnia na dzień, czy pobudzić do działania NATO”.
Szczytny pomysł
Idea unii energetycznej, zawierająca m.in. koncepcję wspólnych zakupów gazu przez kraje UE, została przedstawiona wiosną 2014 r. przez ówczesnego premiera Polski Donalda Tuska. Była to reakcja na kryzys na Ukrainie.
Najwięcej kontrowersji wzbudziła koncepcja wspólnych zakupów gazu. Część ekspertów zajmujących się energetyką przekonywała, że będzie ona bardzo trudna do zrealizowania, bo nie odpowiada interesom tych państw, które za rosyjski gaz płacą mniej, czyli krajom zachodniej Europy.
Nadzieją na realizację koncepcji unii energetycznej jest obecny wiceprzewodniczący KE Marosz Szefczovicz. Jak przyznał, pomysł wspólnych zakupów gazu w UE jest rozważany, ale tylko na zasadzie dobrowolności. Słowacki komisarz odpowiedzialny za prace nad stworzeniem unii energetycznej uważa, że najważniejsze w realizacji tego projektu będzie "polityczne wsparcie". Liczy on na to, że takie wsparcie pomoże zbudować nowy szef Rady Europejskiej Donald Tusk. Ocenia, że działania Rosji na Ukrainie dały nowy impuls dla realizacji tego projektu.
W lutym ma być ogłoszona strategia KE ws. budowy unii energetycznej. Kwestiom związanym z unią energetyczną ma być poświęcona marcowa Rada Europejska. Premier Ewa Kopacz oczekuje od Komisji Europejskiej ambitnego planu działań ws. unii.
Jak przypomniało w poniedziałek CIR, polska koncepcja unii energetycznej zaprezentowana wiosną 2014 r. została przyjęta jako jeden z priorytetów nowej KE. Koncepcja unii ma być oparta na pięciu filarach: bezpieczeństwie dostaw w oparciu o zasady solidarności i zaufania, konkurencyjnym i ukończonym rynku wewnętrznym energii, obniżeniu popytu na energię, dekarbonizacji koszyka energetycznego w Unii oraz na badaniach i rozwoju.
Autor: mn//km / Źródło: TVN24 Biznes i Świat, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Biznes i Świat