Sprzedaż detaliczna w cenach stałych w marcu 2024 roku wzrosła o 6,1 procent w ujęciu rocznym - podał we wtorek Główny Urząd Statystyczny. Największy wzrost odnotowano w kategorii pojazdy mechaniczne (+13,5 proc. ), paliw (+11,2 proc. ) i żywności (+6,6 proc.).
W ujęciu miesięcznym sprzedaż wzrosła o 14,2 proc. Sprzedaż detaliczna w cenach bieżących wzrosła w ubiegłym miesiącu o 6,0 proc. rdr. Konsensus przygotowany przez PAP Biznes wskazywał na wzrost sprzedaży detalicznej w cenach stałych rdr o 6,5 proc. i wzrost o 14,0 proc. w ujęciu mdm. W cenach bieżących, ekonomiści ankietowani przez PAP Biznes spodziewali się wzrostu o 6,4 proc. rdr.
Komentarze ekonomistów
"Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 6,1 proc. r/r. Tym samym konsumpcja w ujęciu r/r poprawia się od trzech miesięcy. Szybko rośnie m. in. sprzedaż samochodów (+13,5 proc. ), paliw (+11,2 proc. ), żywności (+6,6 proc.) oraz farmaceutyków (+6,4 proc.)" - wymieniają eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).
"Głównym motorem konsumpcji pozostaje szybki wzrost wynagrodzeń. W marcu były one o 12,0 proc. większe niż przed rokiem. Po skorygowaniu o inflację oznacza to wzrost wartości nabywczej pensji o 9,8 proc. r/r – najwięcej w historii badania. Szybki wzrost wynagrodzeń daje Polakom przestrzeń zarówno na odbudowę oszczędności, jak i zwiększenie konsumpcji. Tę diagnozę potwierdzają też badania GUS – odsetek konsumentów planujących duże wydatki wzrósł o 13,8 pkt. proc. w ciągu roku, natomiast planujących oszczędności o 15,4 pkt. proc" - piszą.
"Poprawa koniunktury w kraju oznacza także wzrost importu towarów konsumpcyjnych. Już w lutym obserwowaliśmy znaczny wzrost importu odzieży i akcesoriów (+29,4 proc. r/r), zabawek (+24,2 proc.) czy mebli (+12,9 proc.) – te trendy najprawdopodobniej nasilą się w kolejnych kwartałach wraz z dalszym ożywieniem konsumenta. Spodziewamy się, że znaczna poprawa wyników sprzedaży w Polsce utrzyma się co najmniej przez dwa najbliższe lata" - czytamy.
"Sprzedaż detaliczna w marcu też poniżej konsensusu, a skala rozczarowania znacznie mniejsza niż w przypadku produkcji. Perspektywy konsumpcji to specjalnie jednak nie zmienia, co widać na poniższym wykresie. Wzrost realnych dochodów da o sobie znać" - piszą natomiast ekonomiści mBanku.
"Sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu o 6,1 proc. r/r (ING: 10,0 proc.; konsensus: 6,7 proc.). Wzrost realnych płac o blisko 10 proc. r/r i Święta Wielkanocne nie wygenerowały boomu zakupowego. Realizuje się scenariusz odbudowy konsumpcji prywatnej, ale w umiarkowanym tempie. Polacy wolno odchodzą od swojego oszczędnościowego nastawienia" - komentują eksperci Banku ING.
"Przy niemal 10-procentowym realnym wzroście wynagrodzeń sprzedaż detaliczna musi rosnąć - w marcu realnie o 6,1 proc. r/r, tak samo jak w lutym. Dane chociaż silne, były nieco gorsze od oczekiwań (PKO: 7,0 proc. r/r, kons.: 6,7 proc. r/r). Słabiej niż przed miesiącem rosła sprzedaż samochodów i paliw, pogłębił się spadek sprzedaż mebli, rtv i agd. Wyraźnie przyśpieszyła natomiast sprzedaż żywności (oraz pozostała sprzedaż w niewyspecjalizowanych sklepach) ze względu na efekt wielkanocny. Implikowany 'deflator' sprzedaży detalicznej był ujemny, po raz pierwszy od 2021, a sprzedaż nominalna rosła wolniej niż realna" - piszą natomiast analitycy PKO BP.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: joyfull / Shutterstock.com