Port w Elblągu, który do tej pory większość swoich przychodów czerpał z eksportu towarów do Rosji, w związku ze słabym kursem rubla nastawia się na import. Z Rosji do Polski drogą wodną mają być sprowadzone głównie węgiel i pasze dla zwierząt.
Port w Elblągu przeładowuje towary wysyłane drogą wodną do i z obwodu kaliningradzkiego. Od kilku lat większość przychodów portu stanowił eksport polskich materiałów budowlanych, które w Kaliningradzie były cenione i ze względu na cenę, i ze względu na jakość.
Rok z zyskiem
- Niestety, w związku z sytuacją geopolityczną, a ściślej sankcjami gospodarczymi nałożonymi na Rosję i idącym za tym spadkiem kursu rubla eksport tych towarów przestał być opłacalny - przyznał w poniedziałek dyrektor elbląskiego portu Arkadiusz Zgliński. Dodał, że od lipca-sierpnia ubiegłego roku z miesiąca na miesiąc wysyłano do Rosji mniej towarów budowlanych niż w 2013 roku.
Mimo to elbląskiemu portowi udało się zamknąć miniony rok zyskiem wynoszącym nieco ponad 128 tys. zł. Za te pieniądze port m.in. założy monitoring oraz zmieni tradycyjne oświetlenie na oszczędniejsze w eksploatacji lampy ledowe.
Zgliński podał, że w sumie przez cały 2014 rok przeładowano w elbląskim porcie 358,3 tys. ton towarów.
Węgiel i pasze
Ponieważ jednak eksport towarów do Rosji jest coraz mniej opłacalny władze elbląskiego portu nastawiają się w 2015 roku na import. - Nastawiamy się na razie na dwa zasadnicze towary: węgiel oraz pasze dla zwierząt - przyznał Zgliński. Dodał, że jeśli chodzi o węgiel, to sprawa jest prosta, ponieważ już w minionym roku sprowadzono go do Polski 100 tys. ton, co stanowi wzrost o 100 proc. w porównaniu z ilością sprowadzoną drogą morską z Rosji do Polski w 2013 roku. - Pasze do Polski zamierza z Rosji sprowadzać uznana na rynku pasz firma, która ma zapewniony w całym kraju rynek zbytu na te towary - zapowiedział Zgliński. Przyznał, że pasze sojowe będą przypływały do Polski z portu w Swietłogorsku, gdzie silosy z soją ma znana firma rosyjska (soję sprowadza ona z Ameryki Południowej). Sprowadzanie pasz jest możliwe po tym, jak w porcie w Elblągu w minionym roku wprowadzono kontrole weterynaryjne.
- Zabiegamy jeszcze o wprowadzenie u nas kontroli fitosanitarnych, ponieważ to pozwoli nam na sprowadzanie także drewna i torfu. Uważamy, że na te towary będzie popyt - przyznał Zgliński. Dodał, że w sprawie odpraw fitosanitarnych zamierza lobbować wspólnie z prezydentem Elbląga.
Pomaga łagodna zima
Tegoroczna łagodna zima sprawiła, że port w Elblągu nie zamarzł i wciąż odbywa się w nim przeładunek towarów. Na ten rok władze portu założyły przeładunek 400 tys. ton.
W porcie w Elblągu działają 4 terminale. Zgliński podkreślił, że do rozwoju portu niezbędna jest m.in. budowa obrotnicy dla statków, ale przede wszystkim budowa takiego mostu na Wyspę Nowakowską, który nie będzie utrudniał żeglugi. Obecnie jest tam most pontonowy, który trzeba otwierać dla statków i barek.
Autor: tol\kwoj / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: port.elblag.pl