Konfederacja Lewiatan skarży do Trybunału Konstytucyjnego ustawę ograniczającą handel w niedziele. Przedsiębiorcy uważają, że ustawodawca nie przyłożył się do przepisów, więc pełno w nich niejasności. A to narusza – zdaniem Konfederacji – zasadę zaufania do państwa i stanowionego przez nie prawa.
O wniosku Konfederacji Lewiatan do Trybunału Konstytucyjnego pisze czwartkowa "Rzeczpospolita". Przedsiębiorcy twierdzą, że nowe przepisy zawierają niedające się usunąć wątpliwości interpretacyjne.
Argumenty Konfederacji
Zdaniem Lewiatana ustawa tworzy też dwie grupy podmiotów - objętych i nieobjętych zakazem, a to różnicuje zatrudnionych w nich pracowników. Pozostawia jednym pełną swobodę wykonywania pracy w określone dni, dla innych ograniczoną. Zdaniem Konfederacji narusza to wiele konstytucyjnych zasad, m.in. ochrony pracy, wolności wykonywania pracy, równości wobec prawa oraz proporcjonalności.
Krzysztof Kajda, dyrektor departamentu prawnego w Konfederacji Lewiatan przypomina w rozmowie z "Rz", że organizacja podczas prac nad projektem zwracała uwagę na ryzyko naruszenia ustawy zasadniczej. - Finalny efekt prac parlamentarnych tylko utwierdził nas w tym przekonaniu – mówi Kajda.
"Nie zgadzam się z tymi zarzutami, bo gorąca dyskusja nad tymi przepisami trwała w Sejmie przez prawie półtora roku" - komentuje w rozmowie z dziennikiem Janusz Śniadek, sejmowy sprawozdawca obywatelskiego projektu zmian ograniczających niedzielny handel.
Zakaz handlu w niedziele
Ustawa ograniczająca handel w niedziele obowiązuje od 1 marca 2018 roku. Przewiduje katalog 32 wyłączeń. Zakaz nie będzie obowiązywał: w piekarniach, cukierniach, lodziarniach, na stacjach paliw płynnych, w kwiaciarniach, w handlu kwiatami, wiązankami, wieńcami i zniczami przy cmentarzach, w zakładach pogrzebowych, w sklepach z pamiątkami, w sklepach z prasą, biletami komunikacji miejskiej, wyrobami tytoniowymi, kuponami gier losowych i zakładów wzajemnych, placówkach pocztowych.
Z zakazu wyłączono także placówki handlowe w hotelach oraz prowadzące działalność w zakresie kultury, sportu, oświaty, turystyki i wypoczynku oraz placówki organizowane wyłącznie na potrzeby festynów, jarmarków i innych imprez okolicznościowych.
W niedziele zrobimy także zakupy w placówkach handlowych na dworcach, w portach i przystaniach morskich, w portach lotniczych, w strefach wolnocłowych, w środkach komunikacji miejskiej, autobusowej, kolejowej, rzecznej, morskiej i lotniczej, a także na morskich statkach handlowych, statkach powietrznych, platformach wiertniczych i innych budowlach morskich.
Spod zakazu wyłączono także sprzedaż ryb zarówno wprost "z burty" oraz z punktów pierwszej sprzedaży.
Franczyza
Handel w niedziele będzie także funkcjonował na terenie jednostek więziennych, wojskowych, w aptekach i punktach aptecznych, w zakładach leczniczych dla zwierząt, w hurtowniach farmaceutycznych, a także w zakładach leczniczych przeznaczonych dla osób wymagających całodobowego monitoringu.
Jeśli chodzi o sklepy działające na zasadzie franczyzy - właściciel będzie mógł otworzyć w niedziele placówkę tylko wtedy, gdy sprzedaż będzie prowadził "we własnym imieniu i na własny rachunek". Taka sama reguła będzie dotyczyła pozostałych właścicieli innych sklepów.
Od 1 czerwca do 30 września każdego roku kalendarzowego handel będzie mógł się odbywać we wszystkie niedziele w placówkach prowadzących handel częściami zamiennymi i maszynami rolniczymi. Zakaz handlu w niedziele nie będzie także obowiązywał na terenach rolno-spożywczych rynków hurtowych oraz w placówkach prowadzących skup zbóż, buraków cukrowych, owoców, warzyw lub mleka surowego.
Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi kara w wysokości od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a przy uporczywym łamaniu ustawy - kara ograniczenia wolności.
Autor: sta / Źródło: Rzeczpospolita, PAP, tvn24bis.pl