Wicepremier Mateusz Morawiecki przyznał w programie "Jeden na jeden" w TVN24, że o projekcie „apteki dla aptekarza” wspieranym przez resort zdrowia rozmawiano na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów. - Uzgodniliśmy, że apteka nie powinna być tylko dla farmaceuty. Owszem farmaceuta powinien być w każdej aptece. To bardzo ważne, aby tę fachowość utrzymać, bo apteka to coś więcej, niż tylko sklep - ocenił minister rozwoju i finansów.
- Myślę, że w Sejmie będzie zmiana tego zapisu w ustawie - dodał Morawiecki.
Dla farmaceuty, nie biznesu
Zmiany wynikały z poselskiego projektu nowelizacji Prawa farmaceutycznego, tzw. "Apteka dla aptekarza". Pisaliśmy o tym TUTAJ. W połowie stycznia komisja zdrowia pozytywnie zaopiniowała go dla komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji.
Pomysł został zarekomendowany także przez resort ministra Radziwiłła i zakładał m.in. że nowe apteki mogliby otwierać jedynie farmaceuci, a kolejne nie mogłyby powstawać bliżej, niż 500 metrów od już funkcjonującej. Innym warunkiem miałoby być pojawienie się jednej apteki na 3 tys. mieszkańców. Dodatkowo, zgodnie z projektem farmaceuta lub spółka, w której farmaceuci decydują o sprawach spółki, może prowadzić lub kontrolować maksymalnie cztery apteki. Zdaniem autorów nowelizacji pozwoli to farmaceucie efektywnie nadzorować udzielanie usług we wszystkich aptekach.
Projekt nie dotyczyłby właścicieli już działających aptek.
Zepsucie rynku, cios dla młodych
Wicepremier Mateusz Morawiecki już wcześniej sprzeciwiał się wprowadzaniom zmian ws. aptek. Zdaniem resortu rozwoju takie zmiany mogłaby doprowadzić do osłabienia konkurencji na rynku, obniżyłaby także pozycję negocjacyjną aptek względem hurtowni, w efekcie skutkując wzrostem cen leków. Dodatkowo, zdaniem Morawieckiego rykoszetem dostaliby młodzi farmaceuci, którzy mieliby ograniczoną liczbę miejsc pracy. Zamiast na posiedzenie rządu projekt został skierowany wówczas na obrady KERM.
Zobacz: Rewolucja w aptekach? (Film z 14.12.2016)
Autor: ag/gry / Źródło: tvn24bis.pl, PAP