Produkcja przemysłowa w sierpniu 2019 roku spadła o 1,3 procent rok do roku, a w porównaniu z poprzednim miesiącem o 6 procent - podał Główny Urząd Statystyczny. To dane zdecydowanie słabsze od prognoz.
Ekonomiści przewidywali, że po lipcowym wzroście o 5,8 proc., w sierpniu produkcja przemysłowa spowolni, ale nadal będzie na plusie. Tak się jednak nie stało.
Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego, produkcja przemysłowa w sierpniu spadła rok do roku w 18 z 34 działów przemysłu. Spadła m.in. produkcja pojazdów samochodowych, przyczep i naczep spadła o 10,8 proc., koksu i produktów rafinacji ropy naftowej - o 8,9 proc., wydobycie węgla kamiennego i brunatnego - o 8,4 proc. oraz produkcja metali - o 6,3 proc.
Wzrost nastąpił natomiast m.in. w produkcji komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych - o 7,3 proc., urządzeń elektrycznych - o 6,4 proc., wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych - o 4,2 proc.
Minister liczy na odwrócenie trendu
- Uznajemy, że to jest chwilowa zadyszka. W sierpniu mieliśmy jeden dzień roboczy mniej. Tutaj upatrujemy przyczyn tego nieco większego niż zakładaliśmy spadku. Bo to, że będzie spadek, to wiedzieliśmy - wskazała w czwartek minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz. Szefowa MPiT wyraziła nadzieję, że w kolejnych miesiącach wskaźnik pójdzie w górę. - Mamy nadzieję na odbicie wrześniowe i październikowe. Nie szukam w tej krótkotrwałej zadyszce dużego wpływu na wzrost PKB, i też na ogólną produkcję w całym roku - podkreśliła.
Minister nie wykluczyła podjęcia dodatkowych działań stymulujących, jeśli rzeczywiste dane dotyczące produkcji okażą się słabsze od przedstawionych w czwartek wstępnych.
Najgorszy kwartał
"Wygląda na to, że okres lipiec-wrzesień br. będzie najgorszym kwartałem dla produkcji przemysłowej od początku 2012 r. Huragan szalejący w światowym przemyśle uderzył z pełną mocą w polskie wybrzeże" - w ten sposób dane GUS skomentowali ekonomiści mBank Research.
Wygląda na to, że okres lipiec-wrzesień b.r. będzie najgorszym kwartałem dla produkcji przemysłowej od początku 2012 r. Huragan szalejący w światowym przemyśle uderzył z pełną mocą w polskie wybrzeże. pic.twitter.com/YpKWDcLNhf
— mBank Research (@mbank_research) September 19, 2019
"Dane zaskakują negatywnie. Duży udział miał w tym sektor motoryzacyjny, ale sierpień to taki miesiąc, że są często przerwy techniczne, więc nie wyciągałbym z tego za daleko idących wniosków. Mamy spadki w produkcji metali i innych sektorach powiązanych z budowlanką. Słabość tych branż będzie widoczna także w kolejnych miesiącach" - podkreślił Jakub Rybacki z ING Banku Śląskiego.
Dodał jednak, że "sektory eksportowe (...) całkiem nieźle sobie radziły w obliczu spowolnienia za granicą, szczególnie w Niemczech".
"Nie zgadzamy się z tezą, że słabszy wynik to efekt wyłącznie zarażenia ze strefy euro. Sektory typowo eksportowe: produkcja elektroniki, sprzętu elektrycznego odnotowały bardzo dobre wyniki na tle innych branż" - napisali na Twitterze eksperci z ING Economics Poland.
Nie zgadzamy się z tezą, że słabszy wynik to efekt wyłącznie zarażenia ze strefy euro. Sektory typowo eksportowe: produkcja elektroniki, sprzętu elektrycznego odnotowały bardzo dobre wyniki na tle innych branż. pic.twitter.com/mOquR00wxe
— ING Economics Poland (@ING_EconomicsPL) September 19, 2019
Rybacki zauważył ponadto, że dane GUS dotyczące produkcji przemysłowej nie wzbudzają bardzo dużych zastrzeżeń na najbliższą przyszłość". "W pozostałych branżach gospodarki - w branżach usługowych, w handlu, klimat jest przyzwoity. Wynik PKB nadal będzie wyższy niż 4 proc. w III kw." - stwierdził.
Skala spowolnienia silniejsza
Zdaniem Aleksandry Świątkowskiej z BOŚ, "wyraźne spowolnienie dynamiki było powszechnie oczekiwane, bo tutaj grały rolę czynniki kalendarzowe, natomiast skala spowolnienia była silniejsza".
"Jest to bardzo słaby wynik i to kolejny wyraźny spadek w ujęciu miesięcznym. Po tym, jak początek roku przyniósł poprawę, tak od maja mamy widoczne spowolnienie, spójne de facto ze spowolnieniem zagranicznym" - zaznaczyła ekonomistka.
Ekspertka wyjaśniła, że "sierpień nie jest najlepszym miesiącem, żeby wyciągać wnioski, bo jest typowo wakacyjny, jednak te dane są naprawdę bardzo słabe i w kontekście słabszych globalnych danych o popycie na samochody może to nas silniej dotykać".
"We wrześniu wskaźnik surowy, nieoczyszczony o efekty sezonowe, może być niezły ze względu na efekt bazy i efekty dni roboczych. Oczekujemy raczej stabilizowania się niewielkich wzrostów rdr oczyszczonego z tych efektów wskaźnika produkcji" - podkreśliła Świątkowska.
Autor: kris / Źródło: PAP, tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock, PAP