Według deklaracji rządzących zmiany podatkowe zapisane w Polskim Ładzie mają sprawić, że w kieszeniach Polaków zostanie więcej pieniędzy. Jak się jednak okazuje, beneficjentami zmian nie będą wszyscy, a niektórzy mogą nawet stracić. Przedstawiamy wstępne szacunki dotyczące wpływu Polskiego Ładu na wynagrodzenia "na rękę".
W sobotę w Warszawie odbyła się konwencja programowa, na której prezes PiS Jarosław Kaczyński i premier Mateusz Morawiecki zaprezentowali Polski Ład, czyli program społeczno-gospodarczy na okres pocovidowy, a którego fundamenty - jak mówią rządzący - to m.in.: 7 proc. PKB na zdrowie; obniżka podatków dla 18 mln Polaków, inwestycje, które wygenerują 500 tys. nowych miejsc pracy, mieszkania bez wkładu własnego i dom do 70 mkw. bez formalności, a także emerytura bez podatku do 2500 zł.
Polski Ład a wynagrodzenia
W programie znalazł się także punkt dotyczący podwyżki kwoty wolnej dla wszystkich pracujących Polaków – do 30 tys. zł. "Wprowadzenie wyższej kwoty wolnej od podatku doprowadzi do wzrostu progresywności klina podatkowego – podatki będą niższe dla osób o niskich i średnich dochodach, a bardziej sprawiedliwe dla mających wysokie dochody" – zwrócono uwagę.
Jak napisano w dokumencie, kwota wolna w wysokości 30 tys. zł oznacza brak podatku od płacy minimalnej.
Pierwszy raz od 12 lat ma zostać także podniesiony próg podatkowy z 85 tys. do 120 tys. zł. Po zmianach dochody objęte stawką 32 proc. będą dotyczyć tylko tych uzyskanych powyżej 120 tys. zł.
Rząd przewiduje także wprowadzenie jednolitej składki zdrowotnej, liczonej proporcjonalnie do dochodu (9 proc.) bez możliwości odliczania składki od podatku. Część ekonomistów zwraca uwagę, że nie jest jasne, czy likwidacja odliczenia ma dotyczyć firm czy też także osób zatrudnionych na etatach. Zapowiedź premiera Mateusza Morawieckiego nie wprowadziła jednak rozróżnienia w tej kwestii.
Wyliczenia
Jak te wszystkie zmiany wpłyną na wynagrodzenia Polaków? O wyliczenia konkretnego wpływu na wynagrodzenia poprosiliśmy doradcę podatkowego Grzegorza Barana z Kancelarii Baran&Pluta. Przyjęliśmy w nich, że kwota wolna od podatku w wysokości 30 tysięcy złotych będzie obowiązywać dla wszystkich i nie będzie, jak obecnie, kwotą degresywną, która maleje wraz ze wzrostem dochodów. Dodatkowo w kalkulacjach uwzględniliśmy także wzrost progu dochodu powyżej którego stosowana jest podwyższona 32 proc. stawka podatkowa do 120 tysięcy złotych oraz zniesienie prawa do odliczenia składki zdrowotnej od podatku dla zatrudnionych na etacie.
Z wyliczeń wynika, że na zmianach zyskają osoby zarabiające 2800 brutto, czyli najniższą krajową. Obecnie otrzymują one "na rękę" 2061 złotych. Po zmianach będzie to 2198 złotych netto, co oznacza wzrost o 137 złotych miesięcznie.
Większe wynagrodzenia na konto otrzymają też osoby zarabiające 4000 (wzrost z 2908 złotych do 3031 złotych "na rękę", czyli o 124 złote) i 5200 złotych brutto (podwyżka z 3754 do 3806 netto, co oznacza wzrost o 52 złote miesięcznie) .
Beneficjentami Polskiego Ładu, według tych wyliczeń, nie będą już natomiast osoby zarabiające więcej. Pracownicy z wynagrodzeniem w wysokości 7500 tysiąca złotych brutto otrzymają niższe wynagrodzenia o 92 złote miesięcznie. Ich pensję spadną z 5377 złotych do 5285 złotych netto.
Jeszcze bardziej uszczuplą się portfele osób zarabiających 10 000 złotych brutto. Ich wynagrodzenia spadną z 7140 do 6885 złotych "na rękę". To obniżka aż o 255 złotych miesięcznie.
W Polskim Ładzie zawarto jednocześnie zapowiedź nowej "ulgi dla klasy średniej", która może powyższe wyliczenia jeszcze częściowo zmienić. Szczegóły ulgi nie zostały ujawnione. Według deklaracji z dokumentu ma dotyczyć wynagrodzeń na poziomie 6-10 tys. brutto.
Źródło: TVN24 Biznes
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock