Jeśli rząd wyrazi zgodę, Polska zgłosi akces do Azjatyckiego Banku Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB), który ma być chińską konkurencją dla MFW i Banku Światowego. Podpisanie odpowiedniej umowy mogłoby nastąpić w drugiej połowie września - poinformowało Ministerstwo Finansów.
Jak dodało, na 27 sierpnia zaplanowano spotkanie w tej sprawie z polskim biznesem.
Chińska inicjatywa
Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych to nowa chińska inicjatywa. Ma być alternatywą dla międzynarodowych instytucji finansowych zdominowanych przez USA, jak Bank Światowy czy Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz motorem inwestycji infrastrukturalnych i rozwoju gospodarczego Chin. Nasz kraj dostał zaproszenie do udziału w AIIB, nie podjął jednak jeszcze ostatecznej decyzji, czy się do niego przyłączy. MF podało, że "aktualnie trwa proces uzgodnień wniosku w sprawie udzielenia zgody Rady Ministrów na podpisanie umowy o utworzeniu AIIB". Jak czytamy w odpowiedzi resortu na pytanie PAP, dopiero pozytywna decyzja Rady Ministrów spowoduje uruchomienie procedur związanych z przygotowaniem stosownego upoważnienia dla ministra finansów lub ambasadora RP w Chinach, "a podpisanie tej umowy mogłoby nastąpić w drugiej połowie września br.". Związanie Polski umową o utworzeniu AIIB nastąpi poprzez ratyfikację przez prezydenta, po uprzednim wyrażeniu na to zgody (w drodze ustawy) przez parlament.
Z biznesem
Według resortu na 27 sierpnia planowane jest spotkanie informacyjne dla polskich przedsiębiorców "w związku z tworzącym się Azjatyckim Bankiem Inwestycji Infrastrukturalnych, w którym rozważane jest członkostwo Polski". Organizatorem spotkania ma być minister finansów i Prezes Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych. Resort zastrzega, że "spotkanie jest w fazie organizacji i planowany termin może jeszcze ulec zmianie (zaproszenia do firm nie zostały jeszcze wysłane)". Spotkanie z biznesem ma przede wszystkim służyć przekazaniu informacji o tworzącym się banku i jego przyszłych potencjalnych operacjach w regionie Azji. "Będzie także okazją do zidentyfikowania nie tylko oczekiwań, lecz również potencjalnych korzyści i ewentualnych zagrożeń dla polskiego biznesu płynących z utworzenia AIIB, mając na uwadze takie aspekty jak ekspansja polskich podmiotów gospodarczych, wchodzenie na nowe rynki, w szczególności azjatyckie oraz potencjalną aktywność firm i azjatyckich instytucji finansowych w Europie" - czytamy.
Wspiera, ale co?
Ministerstwo wskazuje, że rolą AIIB będzie przede wszystkim wspieranie budowy infrastruktury sektora transportu i energetyki w Azji, jak również finansowanie budowy siatki połączeń pomiędzy sąsiadującymi z Azją krajami. Według założeń Bank ma prowadzić działalność w całym regionie Azji, który obejmuje m.in. Azję Centralną, w tym Kazachstan, Mongolię, Tadżykistan, jak również inne obszary byłego Związku Sowieckiego, jak Azerbejdżan, Gruzję. "Są to państwa, w których aktywność polskich przedsiębiorców jest już widoczna, a poprzez AIIB może być dodatkowo wzmocniona" - zaznacza MF. Według MF udział Polski w AIIB może polskiemu biznesowi ułatwiać dostęp do procedur przetargowych mających na celu wyłonienie wykonawców i dostawców projektów finansowanych przez AIIB, jak również zapewniać dostęp do informacji o tego typu możliwościach. Resort zastrzega jednak, że sam bank i polskie uczestnictwo w nim nie stanowi żadnych gwarancji sukcesu i korzyści dla polskich firm, gdyż same muszą je one osiągnąć dzięki jakości i rzetelności swojej oferty. "Akcesję Polski do AIIB należy przede wszystkim postrzegać jako element budowy sprzyjającego klimatu politycznego, do podnoszenia konkurencyjności polskich podmiotów, m.in. poprzez wspieranie ich obecności na światowych rynkach" - napisano.
Duże plany
Pod koniec czerwca przedstawiciele 57 państw, w tym Polski, uczestniczyli w Pekinie w uroczystości podpisania aktu założycielskiego AIIB. Siła głosu każdego państwa członkowskiego uzależniona ma być od jego wkładu w planowany na 100 mld dolarów kapitał zakładowy AIIB. Chiny, które są inicjatorem projektu, wpłacą 26 proc. tej kwoty, na drugim miejscu znajdą się Indie z 7,5-proc. udziałem, a na trzecim Rosja z 5,9-proc. W przypadku przystąpienia do AIIB nasz udział wynosiłby 831,8 mln USD (0,83 proc. całego kapitału Banku). Tylko 1/5 tej kwoty byłaby wpłacana w gotówce, w pięciu rocznych ratach. Wpłata ta miałaby charakter inwestycji kapitałowej i nie powiększyłaby polskiego deficytu budżetowego. Zamiar założenia nowego międzynarodowego banku natrafił na opozycję Stanów Zjednoczonych, które wraz z Japonią postanowiły nie przyłączać się do niego. Jednak inicjatywa Chin znalazła zaskakująco szerokie poparcie sojuszników USA, w tym Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji, Włoch, Australii, Nowej Zelandii i Korei Płd. Niemcy jako czwarty największy udziałowiec AIIB liczą na to, że jego europejskie biuro regionalne będzie miało swą siedzibę we Frankfurcie nad Menem, a nie w Londynie.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shuttercstock