Bliskość geograficzna i wyższe zarobki - to główne powody, dla których polscy górnicy wyjeżdżają za pracą do Czech. Eksperci podkreślają, że Polacy są tam niezwykle cenieni. - Tam wysyła się ludzi najbardziej kompetentnych. A że Polacy są akurat najbardziej kompetentni, to tu wątpliwości nie ma żadnych - wskazywał na antenie TVN24 Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki.
12 spośród 13 potwierdzonych ofiar wybuchu metanu w kopalni to Polacy, których tysiące pracuje w czeskich kopalniach. Kopalnia Stonava, należąca do czeskiej spółki OKD, znajduje się w prostej linii zaledwie 15 kilometrów od Jastrzębia-Zdroju, a 30 kilometrów od Żor czy Rybnika. - Jest to duży, klasyczny zakład głębinowy, wydobywający około 2,5 mln ton węgla rocznie czyli jest porównywalny do tych kopalń, które pracują na Śląsku - mówiła na antenie TVN24 Karolina Baca-Pogorzelska z "Dziennika Gazety Prawnej". W całej spółce OKD pracowało w 2017 roku blisko 2 tysiące Polaków.
Jak wskazuje były górnik i wiceminister gospodarki Jerzy Markowski, Polacy są tam niezwykle cenionymi fachowcami.
- Tam wysyła się ludzi najbardziej kompetentnych. A że Polacy są akurat najbardziej kompetentni, to tu wątpliwości nie ma żadnych - wskazywał.
Efekt reform
Jerzy Steinhoff, minister gospodarki w rządzie Jerzego Buzka, podkreślał w TVN24, że Polacy od lat pracują w czeskich kopalniach ze względu na bliskość geograficzną.
Jednym z głównych powodów wyjazdów była restrukturyzacja górnictwa przeprowadzona przed 20 laty w naszym kraju. Wielu górników szukało wtedy pracy we wciąż funkcjonujących czeskich kopalniach, które bazują na tych samych złożach i mają bliźniaczo podobne systemy bezpieczeństwa. Stąd ich przekwalifikowanie było relatywnie łatwe.
- Mieliśmy bardzo rozbudowany rynek górniczy, który w pewnym momencie zaczął się bardzo kurczyć. Osoby z kwalifikacjami poszukiwały miejsc pracy, a tym najbliższym miejscem były Czechy - mówił Piotr Litwa, były prezes Wyższego Urzędu Górniczego.
W podobnym tonie wypowiadał się Wacław Czerkawski ze Związku Zawodowego Górników. - Za czasów Jerzego Buzka była pierwsza fala odejść, przechodzenia górników albo na urlopy górnicze albo na jednorazowe odprawy bez prawa powrotu na kopalnie. Wielu górników czuło się jeszcze na tyle na siłach, że szukało pracy poza granicami naszego kraju. Kopalnie czeskie są stosunkowo blisko naszej granicy, język jest w miarę przyjazny i podobny do naszego więc wybierali pracę w kopalniach czeskich - zaznaczył.
Dodał, że kwalifikacje polskich górników są bardzo wysokie, są cenieni "nie tylko w Czechach, ale w każdym innym kraju".
Wyższe zarobki
Polaków kusiły także zarobki za naszą południową granicą. Jak napisał na początku grudnia "Puls Biznesu" deficyt kadr u naszych południowych sąsiadów jest tak duży, ze Czesi oferują polskiemu górnikowi 10 tys. zł w prezencie, jeśli się u nich zatrudni.
"Potrzebujemy wciąż ok. 350 osób. Siły roboczej na rodzimym rynku brakuje, dlatego zwracamy się ku zagranicy" - mówił Ivo Celechovsky, cytowany przez "PB".
Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych zwraca uwagę, że początkowo do Czech emigrowali zarobkowo pracownicy w wieku emerytalnym, dla których była to możliwość pozyskania dodatkowych finansów do niskiej polskiej emerytury.
- Obecnie wyjeżdżają nawet młodzi górnicy. Powodem, dla którego Czechy są atrakcyjnym rynkiem dla Polskich górników jest bliskość tychże kopalń do miejsc zamieszkania pracowników. Bez problemu mogą przemieścić się do zakładu pracy znajdującego się poza granicami naszego państwa nie rezygnując z zamieszkania w naszym kraju, ponieważ są to odległości nierzadko 30- 40 kilometrów - tłumaczył w rozmowie z tvn24bis.pl Łukasz Mycka z OPZZ.
Jak dodał, obecnie zarobki górników w Czechach zaczynają się od 1 tys. euro.
O kopalni
Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie (OKD) to jedyny producent węgla kamiennego w Czechach. Prowadzi wydobycie w kopalniach głębinowych w południowej części Górnośląskiego Zagłębia Węglowego - w rejonie ostrawsko-karwińskim. Firma zajmuje się poszukiwaniem, wydobyciem, obróbką, uszlachetnianiem i sprzedażą węgla kamiennego z niską zawartością siarki i innych domieszek.
Jak czytamy na stronie internetowej spółki, OKD prowadzi aktywne wydobycie w trzech kopalniach. Czwarta jest w stanie konserwacji.
Autor: tol//dap / Źródło: tvn24bis.pl