W czwartek dosyć niespodziewanie, na antenie Radia Plus, wiceminister Jacek Sasin powiedział, że rząd pracuje nad podatkiem od nadmiernych zysków dla spółek górniczych i paliwowych. Efekt? Spadki na giełdzie. Zdaniem Kazimierza Krupy, publicysty ekonomicznego, działania wicepremiera to "szaleństwo".
Po niespodziewanych słowach Jacka Sasina o wprowadzeniu nowego podatku już od marca spółki energetyczne zaliczyły spadek na czwartkowej sesji - JSW o 5,94 proc., Orlen o 1,69 proc., a KGHM 3,14 proc. W ocenie Kazimierza Krupy, publicysty ekonomicznego z Kancelarii Drawbridge, to co się dzieje to "szaleństwo".
- Pzypomnial mi się fragment kabaretu Tey, gdzie Bogdan Smoleń był pielęgniarzem szpitala psychiatrycznego i grał w Oko z pacjentami. Tak gra z nami teraz w Oko państwo - powiedział Krupa. - Nagle wychodzi premier Sasin, mówi coś takiego i na giełdzie spadki są niewyobrażalne. Pieniądze z niej parują, z resztą pieniądze prawdziwych ludzi - wskazał były naczelny magazynu "Forbes".
Zapowiedź nowego podatku wpływa na notowania
Krupa zauważył, że taka sytuacja dla dobrze poinformowanych ludzi jest niewyobrażalną okazją do zarobienia gigantycznych pieniędzy. Na pytanie o to, czy ktoś to wykorzystuje odpowiedział, że "na pewno państwo stwarza taką możliwość". - Mam nadzieję, że KNF (Komisja Nadzoru Finansowego - przyp. red.) to skontroluje, chociaż w to wątpię - powiedział.
Publicysta odnosząc się do sytuacji stwierdził, że nie można funkcjonować w takim kraju, w którym nikt nic nie wie, w którym "mamy trzy systemy podatkowe w jednym roku".
Na prośbę o ocenę zachowania wiceministra Jacka Sasina, który albo unika odpowiedzi na pytania o wpływ jego słów na giełdę, albo twierdzi, że go nie mają, Krupa stwierdził, że w obecnym momencie "trzeba jasno powiedzieć, że GPW została w istocie zlikwidowana". - Jest więcej firm wychodzących z giełdy niż wchodzących na nią. A rozwijała się pięknie, byliśmy wzorcowym wschodzącym rynkiem - mówił Krupa.
Na pytanie, czy ten podatek może jednak nie jest dobrą rzeczą, Krupa odpowiedział, że oczywiście, ale wskazał na to, kto jest właścicielem tych spółek. - Państwo, które występuje jednocześnie w roli regulatora i właściciela - podkreślił. - Ten rząd dopuścił do powstania tych nadzwyczajnych zysków. Jeśli do tego dopuścił i trzeba je zabrać, to trzeba to zrobić w cywilizowany sposób, bez takiego zaskoczenia - dodał.
Nowy podatek od zysków zapowiedziany przez Sasina
Wicepremier i szef resortu aktywów państwowych Jacek Sasin przyznał, że rząd pracuje nad podatkiem od nadmiarowych zysków od spółek górniczych i paliwowych.
Sasin w trakcie czwartkowej rozmowy na antenie Radia Plus przekonywał jednocześnie, że "spółki energetyczne praktycznie już zostały pozbawione nadmiarowych zysków, gdyż będą one pokrywać koszt regulacji zamrażających ceny energii".
- Jest kwestia spółek górniczych, bo część tych spółek na mocno rosnącej cenie węgla zarobiła bardzo dużo. Głównie chodzi tu o węgiel koksujący. Zyski JSW były rekordowe w zeszłym roku, zapowiadają się rekordowe w tym roku. I jest kwestia Orlenu, czyli przerobu ropy naftowej - powiedział Sasin.
Wiceminister dodał, że w planach jest stworzenie takiego mechanizmu, "który by wyrównał te dysproporcje, czyli zyski, które wynikają nie z rozszerzenia działalności, ale ze wzrostów cen". Jego zdaniem projekt może być gotowy już w marcu, a projektowane rozwiązania mogą obejmować także poprzedni rok.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24