Posłowie zajmują się w czwartek projektem nowelizacji ustawy o służbie cywilnej. Wejście nowego prawa w życie może sprawić, że stanowiska stracą wszyscy obecni dyrektorzy i ich zastępcy w ministerstwach, czy urzędach wojewódzkich. - Rozwiązanie zasili kadry nowymi, wykwalifikowanymi pracownikami. Rząd musi oprzeć się na ludziach, którzy będą się utożsamiać z polityką rządu - mówił w Sejmie poseł PiS Artur Górski. Opozycja zarzuciła PiS, że zajęła się obsadzaniem stanowisk, a urzędnicy będą wybierani jak w PRL. W projekcie proponuje się m.in. zniesienie Rady Służby Cywilnej.
Zdaniem posła PiS Artura Górskiego projekt nowelizacji ustawy o służbie cywilnej likwiduje główne mankamenty systemu, porządkuje i naprawia kwestie związane z administracją rządową. Poseł w czasie sejmowej debaty nad projektem podkreślił, że ustawa w sprawie służby cywilnej, to jedna z zasadniczych ustaw dla funkcjonowania państwa, "klucz do skutecznego i sprawnego działania rządu".
Zasilenie nowymi pracownikami
- Jesteśmy przekonani, że proponowane w projekcie rozwiązania będą korzystne dla państwa i obywateli, unowocześnią administrację, otworzą jej kadry i zasilą nowymi, wartościowymi, wykwalifikowanymi pracownikami, którzy wypełnią zawodowo i rzetelnie powierzone im zadanie - mówił poseł PiS.
- Rząd musi oprzeć się na ludziach, którzy nie tylko będą kompetentni i doświadczeni, ale będą się utożsamiać z polityką rządu, którzy nie będą ślepo wykonywać naszej polityki, tylko będą podejmować zadania i decyzje ze zrozumieniem, a także ideową identyfikacją - podkreślił Górski.
Bez rewolucji?
Zdaniem posła PiS, rząd PO-PSL chciał złamać "kręgosłup" administracji rządowej. - My nie chcemy robić rewolucji w kadrach, nie chcemy nikogo krzywdzić, ale musimy mieć pewność, że ambitne zadania, które postawimy przed służbą cywilną, zostaną właściwie i efektywnie wykonane. Nie chcemy zasklepionej w sobie, sztywnej, politycznie zabetonowanej administracji, przesiąkniętej starymi nawykami - zaznaczył. Jak dodał, PiS chce "administracji dynamicznej, nowoczesnej, otwartej na wyzwania, urzędników kreatywnych i odważnych, odpowiedzialnych za zarządzanie ludźmi i projektami". - Chcemy wprowadzić do służby cywilnej elementy menadżerskie, konkurencyjne - podkreślił Górski.
- Indolencja rządów PO wręcz wymusiła na nas przygotowanie projektu ustawy, to wy pchnęliście nas do tej nowelizacji swoją krótkowzroczną polityką - zwrócił się Górski do posłów Platformy. Zapewnił, że kryterium apartyjności będzie "faktem" za rządów PiS.
Jak w PRL?
Propozycję PiS skrytykował poseł Kukiz'15 Jakub Kulesza. - Po ośmiu latach miernych rządów PO i PSL zamiast zająć się wprowadzaniem niezbędnych zmian, zajęliście się obsadzaniem stanowisk - zarzucił posłom PiS Kulesza.
Projekt ostro skrytykowała również Maria Małgorzata Janyska. Posłanka Platformy Obywatelskiej zarzuciła, że zmiany doprowadzą do tego, że urzędnicy państwowi będą wybierani według zasady "mierny, bierny, ale wierny". Zauważa, że przypomina jej to sposób wyboru urzędników w PRL.
Natomiast Zbigniew Gryglas z Nowoczesnej zarzucił PiS, że zmiany proponowane przez partię Jarosława Kaczyńskiego doprowadzą do wyeliminowania profesjonalnego korpusu urzędniczego. - Długo zastanawiałem się, jaki cel. Odpowiedź jest prosta: państwo nie chcecie obecnej kadry urzędniczej, nie ufacie jej - zwrócił się do posłów. - Uważacie państwo, że program PiS mogą zrealizować tylko zwolennicy tej partii.
Co się zmienia?
Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy o służbie cywilnej - który pojawił się na internetowej stronie Sejmu - wykreślony zostaje z ustawy zapis, że szef SC powoływany jest spośród urzędników służby cywilnej po zasięgnięciu opinii Rady Służby Cywilnej. Zgodnie z propozycją PiS, również zastępca SC nie musi być urzędnikiem służby cywilnej.
W projekcie znosi się także zasadę, że szef służby cywilnej musi posiadać co najmniej pięcioletnie doświadczenie na stanowisku kierowniczym w administracji rządowej lub co najmniej siedmioletnie doświadczenie na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych.
Posady dla polityków?
W projekcie zlikwidowany zostaje też wymóg, aby nowy szef służby cywilnej w okresie ostatnich 5 lat nie był członkiem partii politycznej; wprowadzona jest zasada, żeby w momencie powołania na stanowisko nowy szef służby cywilnej nie był członkiem partii. Zgodnie z projektem obsadzanie wyższych stanowisk w służbie cywilnej ma następować w drodze powołania. Uchylony zostaje obecny artykuł mówiący, że obsadzenie wyższego stanowiska w służbie cywilnej następuje w drodze otwartego i konkurencyjnego naboru.
Kogo dotyczą zmiany?
Wyższe stanowiska w służbie cywilnej to: dyrektor generalny urzędu; dyrektor i zastępca dyrektora departamentu lub komórki równorzędnej w KPRM, ministerstwie i urzędzie centralnym; dyrektor i zastępca dyrektora wydziału lub komórki równorzędnej w urzędzie wojewódzkim; wojewódzki lekarz weterynarii i jego zastępca; kierujący komórką organizacyjną i jego zastępca w Biurze Nasiennictwa Leśnego. Jak można przeczytać w uzasadnieniu projektu, nowe prawo zakłada m.in., że zatrudnianie na stanowisku: dyrektora generalnego urzędu, kierującego departamentem w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, ministerstwie, urzędzie centralnym organu administracji rządowej oraz kierującego wydziałem w urzędzie wojewódzkim, a także zastępcy tych osób, będzie odbywać się "w sposób elastyczny i mniej sformalizowany" niż do tej pory.
Bez doświadczenia
Zgodnie z projektem wobec osoby, która ma zostać dyrektorem generalnym urzędu nie będzie już wymogu sześcioletniego stażu pracy, w tym co najmniej trzyletniego stażu pracy na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych. W przypadku obsady pozostałych wyższych stanowisk w służbie cywilnej ma nie być już wymogu trzyletniego stażu pracy, w tym co najmniej rocznego na stanowisku kierowniczym lub dwuletniego na stanowisku samodzielnym w jednostkach sektora finansów publicznych. Ponadto osoba zatrudniona na wyższym stanowisku w służbie cywilnej ma nie być kierowana na służbę przygotowawczą. Obecnie zgodnie z ustawą służbę przygotowawczą muszą odbyć osoby podejmujące po raz pierwszy pracę w służbie cywilnej tak, by przygotować się do należytego wykonywania obowiązków. Z tego wymogu zwolnieni są absolwenci Krajowej Szkoły Administracji Publicznej oraz decyzją dyrektora generalnego urzędu z odbycia służby przygotowawczej mogą zostać zwolnione osoby, których wiedza i umiejętności umożliwiają należyte wypełnianie obowiązków. Powołanie na wyższe stanowiska ma być równoznaczne z nawiązaniem stosunku pracy na podstawie powołania, w rozumieniu przepisów Kodeksu pracy.
Wygaszanie umów
W projektowanej nowelizacji proponuje się, aby stosunki pracy z osobami zajmującymi w dniu jej wejścia w życie wyższe stanowiska w służbie cywilnej (oraz kierownicze stanowiska w służbie zagranicznej, będące wyższymi stanowiskami w służbie cywilnej), wygasły po upływie 30 dni od wejścia w życie nowelizacji, jeżeli do tego czasu nie zostaną im zaproponowane nowe warunki pracy lub płacy na dalszy okres albo w razie nieprzyjęcia nowych warunków pracy i płacy. Wcześniejsze rozwiązanie stosunku pracy będzie mogło nastąpić za wypowiedzeniem. W przypadku wygaśnięcia stosunku pracy, lub wypowiedzenia będzie przysługiwała odprawa pieniężna przewidziana dla pracowników, z którymi stosunki pracy rozwiązuje się z powodu likwidacji urzędu. W projekcie zapisano także, że postępowania dotyczące naboru na wyższe stanowiska w służbie cywilnej wszczęte na podstawie dotychczasowych przepisów i niezakończone w dniu wejścia w życie nowelizacji zakończą się wraz z tym dniem.
Bez RSC
W projekcie proponuje się też zniesienie Rady Służby Cywilnej. Rada została powołana 2 kwietnia 2009 r. na podstawie ustawy o służbie cywilnej z 2008 r. jako organ opiniodawczo-doradczy premiera. Do jej zadań należy wyrażanie opinii m.in. w sprawach: dot. finansowania i organizacji służby cywilnej, wynagrodzeń urzędników. Rada Służby Cywilnej ocenia również m.in. przebieg postępowań kwalifikacyjnych w służbie cywilnej.
Autor: msz/ / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock