Wyślij SMS-a, a otrzymasz kartę podarunkową do popularnych drogerii o wartości tysiąca złotych - tak działają oszuści, którzy wyłudzają w internecie pieniądze i dane osobowe. W mediach społecznościowych właśnie pojawiły się nowe strony naciągaczy.
W sieci, jak grzyby po deszczu, wyrastają strony, które oferują spore zniżki czy bony, z których można skorzystać w popularnych drogeriach. Jednak te nie mają nic wspólnego z wymienianymi firmami. Teraz oszuści "oferują" karty podarunkowe o wartości 1 tys. zł do znanych sieci drogerii takich jak Rossmann, Douglas, Sephora i Hebe.
Drogie SMS-y
Strona bony-drogerie.pl kusi wyjątkowo atrakcyjną ofertą. Aby otrzymać kartę podarunkową o wartości 1 tys. zł, należy wysłać dwa SMS-y, z których każdy kosztuje 25 zł netto. W wiadomości zwrotnej otrzymamy kod, który potrzebny jest "do zweryfikowania naszej tożsamości". Dodatkowo trzeba liczyć się dodatkowymi kosztami za otrzymywane SMS-y z "newsletterem". W celu wypromowania informacji o tej "okazji" na Facebooku została założona grupa, gdzie pojawiają się posty sugerujące, że któryś z naszych znajomych skorzystał z takiej oferty i poleca nam ją. W rzeczywistości to oszuści podszywający się pod naszych znajomych.
Przedstawiciel Rossmanna Jakub Jankowski w mailu przesłanym tvn24bis.pl potwierdza, że jest to oszustwo. Firma już wcześniej informowała, że nie ma nic wspólnego z serwisami internetowymi, które umożliwiają pobranie kuponu zniżkowego, dzięki któremu rzekomo można było otrzymać rabaty na wszystkie artykuły w drogeriach Rossmann.
Sieć drogerii podkreśla, że prawdziwe promocje są ogłaszane w magazynie "Skarb", który wydaje firma oraz na portalu Rossmann.pl., a udział w promocjach nigdy nie wiąże się z jakimikolwiek dodatkowymi kosztami.
Czytajmy regulamin
Rossmann uczula też klientów, by zawsze czytali regulaminy konkursów, bo znajduje się z nich czytelna informacja o tym, że organizatorem konkursu jest Rossmann SDP Sp. z o.o. Dzięki czemu możemy mieć pewność, że nie trafiliśmy na oszustów, którzy chcą od nas wyłudzić pieniądze lub dane osobowe.
Także Dawid Baran z Douglas Polska przyznaje, że już kilkakrotnie docierały do niego podobne sygnały o rzekomych promocjach. - Nie promujemy się w ten sposób i nie mamy nic z tym wspólnego - wyjaśnia w rozmowie z tvn24bis.pl. Oszuści naliczają też dodatkowe opłaty za przychodzące SMS-y w ramach newslettera. - Nasz newsletter jest wysyłany wyłącznie drogą elektroniczną i to tylko do klientów i posiadaczy karty Douglas - podkreśla Baran.
Autor: ToL//km / Źródło: tvn24bis.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock