Rząd obiecuje, że upubliczni zadania z testów na prawo jazdy. Ale jednocześnie zostawił furtkę, przez którą liczba pytań będzie mogła rosnąć w nieskończoność – pisze poniedziałkowy "Dziennik Gazeta Prawna".
W ubiegłym tygodniu specjalna komisją rozpoczęła weryfikację pytań występujących na testach teoretycznych na prawo jazdy.
Kandydaci czekali na ten moment od stycznia 2013 r., gdy w życie weszły nowe egzaminy, często wzbudzające kontrowersje wśród zdających. Do komisji trafiło w sumie niemal 2,9 tys. pytań na wszystkie kategorie prawa jazdy, z czego 1559 na kategorię B.
Komisja specjalna
Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju zapewnia, że po zakończonej weryfikacji wszystkie pytania zostaną upublicznione.
Z kolei od 10 maja br. wszyscy zainteresowani (w myśl ustawy o kierujących pojazdami) będą mogli przesyłać swoje propozycje scenariuszy, wizualizacji i pytań, które ich zdaniem powinny znaleźć się na egzaminie państwowym. Nad tymi propozycjami raz na jakiś czas pochyli się komisja weryfikacyjna. To oznacza, że baza - mimo że już ogólnodostępna - zacznie puchnąć i to właściwie bez końca. Nikt bowiem nie przewidział górnej granicy, która określi, ile tych pytań powinno być.
Autor: mn / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24