Rosyjski koncern Gazprom złożył apelację do polskiego Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów w sprawie decyzji Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Polski urząd nałożył kary na spółki uczestniczące w budowie gazociągu Nord Stream 2.
Gazprom zaznaczył, że "w sposób pryncypialny nie zgadza się ze stanowiskiem UOKiK". Rosyjski koncern powtórzył swą opinię, że w przypadku złożenia apelacji od decyzji urzędu "nie podlega ona wykonaniu aż do czasu uprawomocnienia się odpowiedniego werdyktu sądowego".
Odwołanie się na drodze sądowej Gazprom zapowiadał na początku października, gdy Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów poinformował, że nakłada grzywnę na rosyjski koncern i jego partnerów w projekcie Nord Stream 2.
Rosyjska agencja RIA Nowosti podała 2 listopada, że do sądu zamierza zwrócić się z apelacją również austriacka spółka OMV, uczestnicząca w projekcie Nord Stream 2.
Gazprom ukarany przez UOKiK
Na początku października UOKiK nałożył kary na spółki uczestniczące w budowie Nord Stream 2. Kary to skutek braku zgody na utworzenie spółki odpowiedzialnej za inwestycję. "Na mocy decyzji Prezesa UOKiK podmioty mają obowiązek rozwiązać umowy zawarte na finansowanie gazociągu NS2" - mogliśmy przeczytać w komunikacie.
W ocenie urzędu spółki finansujące gazociąg działały umyślnie, dlatego zostały ukarane maksymalnymi sankcjami finansowymi, wynoszącymi w każdym przypadku 10 procent rocznego obrotu: Gazprom - 29,08 mld zł, Engie Energy - 55,5 mln zł, Uniper - 29,9 mln zł, OMV - 87,7 mln zł, Shell - 30,2 mln zł oraz Wintershall - 30,8 mln zł.
Była to kolejna kara nałożona na rosyjski koncern. UOKiK już w sierpniu nałożył niemal 213 milionów złotych kary na Gazprom za brak współpracy w dochodzeniu prowadzonym w związku z budową gazociągu Nord Stream 2.
Nord Stream 2
Nord Stream 2 to projekt liczącej 1200 km dwunitkowej magistrali gazowej prowadzącej przez Bałtyk, z Ust-Ługi w Rosji do Greifswaldu w Niemczech, o mocy przesyłowej 55 mld metrów sześciennych surowca rocznie.
Gazociąg Nord Stream 2 jest gotowy w 94 procentach, ale od grudnia ubiegłego roku nie prowadzi się przy nim żadnych prac. Z łącznie 2460 km tworzących go rur trzeba ułożyć jeszcze 150 km, w tym 120 km na akwenach duńskich i 30 km na niemieckich.
Gazociąg miał być gotowy do końca 2019 roku. Jednocześnie Rosja zamierzała znacznie ograniczyć przesyłanie gazu tranzytem rurociągami biegnącymi przez terytorium Ukrainy.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Nord Stream 2 / Paul Langrock