- Należy zlikwidować kosztowne dziury w systemie emerytalnym. To dziesiątki miliardów złotych - powiedział w TVN24 Biznes i Świat Wojciech Warski, przewodniczący konwentu BCC. - Trzeba dokonać oceny tego, dlaczego Polacy mają niskie emerytury i dlaczego będą mieli jeszcze niższe - dodał Jan Guz, szef OPZZ.
Przewodniczący OPZZ twierdzi, że rozmowy na temat przywrócenia niższego wieku emerytalnego trwają, mimo że wiadomo, iż minister finansów w rządzie PiS zapowiedział, że w tym roku ta obietnica nie będzie zrealizowana.
Rozmowy trwają
- Minister finansów nie jest całym rządem. Czekam na stanowisko całego rządu. Rozmowy trwają od 6 lat. Mogą potrwać jeszcze rok. Zgłoszona przez nas propozycja mówi o prawie do emerytury ze względu na staż pracy - mówił w TVN24 Biznes i Świat Jan Guz. Wojciech Warski, przewodniczący konwentu BCC stwierdził, że Polacy żyją coraz dłużej i dlatego konieczne jest, aby funkcjonował system z wyższym wiekiem przejścia na emeryturę. - Dziś wcale nie mamy wieku emerytalnego na poziomie 67 lat. Będziemy dopiero dochodzili do tego systemu przez kolejnych kilkanaście lat. Dzisiejsze hasła, że "Polacy pracują do śmierci" to bzdura - uważa Wojciech Warski.
Potrzeba zmian
Jan Guz uważa, że trzeba dokonać oceny tego, dlaczego Polacy mają niskie emerytury i dlaczego będą mieli jeszcze niższe. - Dziś wiele osób nie płaci składki do FUS-u, a korzysta z niego. 11,3 mln osób nie odlicza w PIT-cie składki ZUS-owskiej, 7,5 mln to emeryci, ale reszta też nie płaci. Dlaczego? Wszyscy powinni płacić, wówczas pieniądze będą w systemie - powiedział Guz. Warski zgodził się, że należy zlikwidować kosztowne dziury w systemie. - To są dziesiątki miliardów złotych dziury emerytalnej. Tu poszukajmy pieniędzy, bo gdyby te dziury zatkać np. w KRUS-ie i służbach mundurowych, to wtedy znaleźlibyśmy pieniądze - wskazał Warski.
Autor: msz//km / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24BiŚ