Produkty rolne, które miały styczność z wodą powodziową, muszą zostać zutylizowane, nie mogą być spożywane ani przeznaczane na pasze - ostrzegł minister rolnictwa Czesław Siekierski. Dodał, że te produkty ewentualnie mogą zostać wykorzystane do celów przemysłowych.
Siekierski w niedzielę spotkał się z rolnikami i organizacjami rolniczymi w Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Łosiowie na Opolszczyźnie. Podczas konferencji prasowej szef resortu rolnictwa podkreślił, że produkty rolne, które miały styczność z wodą powodziową muszą zostać zutylizowane. - Nie mogą być spożywane ani przeznaczane na pasze - powiedział.
Minister Siekierski ostrzega rolników
Minister wskazał, że niektóre z tych produktów mogą zostać wykorzystanie w przemyśle. Chodzi o ich wykorzystanie w produkcji energii - w biogazowniach czy jako komponenty do biopaliw.
Minister poinformował też, że resort rolnictwa zwrócił się do wojewodów, aby powołali komisje do ewidencji strat w gospodarstwach rolnych.
- Musimy jak najszybciej zidentyfikować wielkość strat – podkreślił. Zapewnił, że pomoc rolnikom jest niezbędna. - Ta pomoc będzie, ale też musimy mieć świadomość, że nigdy pomoc nie pokrywa w pełni kosztów – powiedział Siekierski.
Minister przypomniał, że w piątek resort rolnictwa wystąpił do Komisji Europejskiej o pomoc z funduszu rezerwy rolnej na wsparci poszkodowanych rolników w części rolnej. - Rolnicy tak samo jak i inni mieszkańcy będą też uczestniczyć w wsparciu, które jest na budynki, mieszkania. Ale po wizycie przewodniczącej Komisji Europejskiej sądzę, że będzie pozytywne nastawienie, by tej pomocy było więcej – mówił Siekierski.
Siekierski poinformował, że pomoc dla rolników będzie koordynowana przez Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa (KOWR) i jego jednostki. - KOWR ma zorganizowane struktury na terenie całego kraju i w terenie. KOWR będzie koordynował pomoc z innych ośrodków, a więc z gospodarstw czy spółek, które są pod zarządem KOWR-u, ale nie tylko – również pomoc od dzierżawców, którzy będą chcieli udzielić pomocy – powiedział minister.
Dodał, że ośrodki KOWR będą służyły jako miejsca przyjmowania pomocy, magazynowania i jej rozdzielania.
Siekierski powiedział, że pomoc będzie też koordynowana przez izby rolnicze. - Ta pomoc już w sposób zorganizowany jest przekazywana do rolników w terenie – mówił. Trzeci kanał pomocy – jak mówił Siekierski – to kanał samorządowy.
"Stawka zostanie określona po zweryfikowaniu całości strat"
Wiceminister rolnictwa Adam Nowak poinformował, że w obszarze produkcji zwierzęcej – bydła czy trzody chlewnej – powódź nie spowodowała strat w pogłowiu. - Z gospodarstw udało się ewakuować wszystkie zwierzęta. Niestety są straty w budynkach – mówił wiceminister.
Nowak poinformował, że na podstawie analiz map satelitarnych, ARiMR oraz IMiGW ustaliły, że zalanych zostało 68 tys. ha w skali całego kraju. - Z tego około 25 tysięcy hektarów to są tereny, gdzie prowadzona jest produkcja roślinna, gdzie będą potrzebne rekompensaty, głównie z uwagi na produkcję kukurydzy, dotyczy to również soi, ziemniaków i buraka cukrowego oraz nowych już zasiewów rzepaku – mówił.
Dodał, że w oparciu o analizy map satelitarnych i każdej działki rolnej, ARiMR przygotowuje dane potrzebne do szacowania strat i wypłaty rolnikom rekompensat. - Ich stawka zostanie określona po zweryfikowaniu całości strat – powiedział wiceminister.
Podkreślił, że szacowany będzie również stan strat w zmagazynowanych już produktach rolnych oraz środkach produkcji rolnej. - Resort przygotowuje te działania pomocowe w jeden kompleksowy program, który zostanie zgłoszony od notyfikacji do Komisji Europejskiej, aby ta pomoc nie była w ramach wsparcia pomocy de minimis – mówił Nowak.
Wiceminister poinformował też, że grunty rolne na terenach powodziowych, które należą do Skarbu Państwa, zostaną zwolnione z czynszów. - Rolnicy z terenów dotkniętych powodzią mogą też wystąpić o umorzenie składek na ubezpieczenie społeczne rolników – mówił Nowak.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Monika/Kontakt24